Forum Modelarskie

Pawel_J

Porywam się z motyką na słońce - zaraz dostanę pewnie ochrzan od jednego maniaka RPM'u Wesoly

ale co mi tam Wesoly

Model to jakaś totalna porażka. Owiewki są tragiczne, brak linii podziału blach... o kalkach nie wspomnę. Dwie wypraski w zestawie - sklejenie tego w całość nie powinno nstanowić większego problemu - gorzej z doprowadzeniem do jako takiego wyglądu...

Narazie mały in-box :

Może jeszcze dzisiaj zacznę przy nim dłubać...

Tomasz73

To przepak...szortrun jak ta lala.

manjak1987

Współczuje:> miałem nieprzyjemność zakupić to"cudo" może to była wina egzemplarza ale więcej było potrzeba szpachli niż samego plastiku z modelu:> mam nadzieje ze tobie uda się dojść do ładu z tym latadło-pływadłem:>

Pawel_J

Już wiem na pewno, że zamocować odpowiednio skzydła będzie prze... Smutny

walone.

ksiadz

Zapowiada się ciekawa relacja.
Model wymaga wiele pracy. Mówisz, że problem ze skrzydłami, a jak spasowanie owiewek

Będę się przyglądał i powodzenia Wesoly

Pozdrawiam Wesoly

Pawel_J

krzysiu93

Już bym wolał kleić owiewkę z szybki po ołówkach niż takie coś przykleić :shock: Cóż...powodzenia.. :wink:

Pawel_J

Dzisiaj przypałerowałem z modelem Wesoly

Sklejone skrzydła (udało mi się przynajmniej częsciowo wyrofilować odpowiedni kąt nachylenia...), kadłub wraz z ubogim wnętrzem. Dorobiłem siedzenia do foteli. Na zakończenie kilka baboli których aż się boję... Wesoly

Te częsci trzeba przykleić na oko - nie ma żadnego punktu odniesienia, zadnych wpustek ani wypustek - normalnie porażka jakaś Wesoly

Tomasz73

Daje kolego,daje do przodu.Szpachlożerna bestia jak widzę.
Cały urok starszych shortrunów - zero punktów mocowania.

kogut

Podziwiam cię. Ja bym dawno to wywalił do śmieci.

szakal

No to mamy coś co wymaga wiele inwencji autora modelu Wesoly

Samolot sam w sobie ciekawy i technicznie i historycznie. Model może i tragiczny (na dzisiejsze czasy) ale jak to wszystko wyjdzie to będzie dopiero satysfakcja. Przypominają mi się po obejrzeniu wyprasek modele z moich początków klejenia tylko wtedy wszystkie modele........były w sumie takie jak ten Wesoly

poza firmą KP Made in Czechoslovakia (mieć modele tej firmy to było już coś !! Wesoly

).
Będę zerkał z ciekawośią w ten temat i powodzenia.

ksiadz

Chyba lewy płat skrzydła jest krzywo.
Owiewki strasznej jakości :roll:
Walcz walcz Wesoly

Pozdrawiam Wesoly

dornier.335

Ciekawe co z tego wyjdzie Wesoly

Ja bym całe skrzydło szpachlą pokrył, bo wygląda to tragicznie Wesoly

Powodzonka, pozdrawiam Marcin Wesoly

szakal

Panowie ale nie możemy wymagać detalizowania jak w Hasegawie. Ja zakładam, że autor zbuduje model i będzie to model poglądowy nie będę doszukiwał się zagłębienia blach i drobniutkich detali. Można poprawiać modele ale o ile ich jakośc na to pozwala. Tutaj można wyonać model technicznie zostawiający troszkę do życzenia ale te minusy można doskonale nadrobić efektowym malowaniem lub ciekawą winietką do modelu. Ja bym chciał zobaczyć ten modelik czysto sklejony i pięknie pomalowany na jakimś miłym dla oka tle nie będę się doszukiwał nitów, śrubek i linii podziału bo twórca mimo woli nie jest cudotwórcą.
Radził bym zaszpachlować szpary, dociagnąc linię szpachlowania do linii plastiku i nie szpachlować całości (to najczęsciej później przypomina wydm lub efekt detonacjii granatu w środku płatowca). Doprowadzić sylwetkę do poprawnego wyglądu geometrycznego i skupić się na malowaniu a wcześniej na może pokuszeniu się o jakieś elemenciki "od siebie" diabeł tkwi w szczegółach Wesoly

Jeszcze jedna sprawa.
Detale przezroczyste (o ile tak je możemy nazwać) można szlifować do woli Wesoly

tylko na koniec należy je doszlifować papierem wodnym za pomoca wody(umywalka daje radę) Wesoly

i pokryć lakierem full gloss Wesoly

to taki myk na niezbyt pasujące elementy oszklenia w modelach mojej produkcjii

Ja nadal dopinguję.

Pawel_J

Dzięki za słowa otuchy, tak liczny doping i zainteresowanie tematem Wesoly

W zasadzie nie takie rzeczy sie kleiło - zważywszy na fakt, że właśnie od takich modeli zaczynałem zabawę w modelarstwo, jestem pozytywnie nastawiony do niego. Bywały gorsze modele - np. z waku formy... Tę latającą łódkę jak już wyżej napisał kolega Szakal - nie będę waloryzował w bóg wie jaki sposób. Na pewno wezmę pod uwagę wymianę oszklenia (przynajmniej pokuszę się o jego dorobienie), szpachlowania...hmm... nie ma co owijać w bawełnę jest do diaska, z resztą wszystko widać na załączonych zdjęciach. Na pewno spróbuję odtworzyc i wyryc w niektórych miejscach łączenia blach. Odnośnie malowania - najbardziej podoba mi się 2 wersja - z Morza Czarnego 1942r., kolory jasny błękit - ciemna zielen i chyba przy niej pozostanę.

szakal

Tak trzymać nie poddawać się Wesoly

Co do linii podziału to znowu mi się przypomniała metoda ołówkowa. Czyli po malowaniu ostro naostrzonym ołóweczkiem po gietkiej linijce lub innym materiale (poliester) jedziemy delikatnie blaszki.
Jak kolega miał doczynienia z Vacu i zna staaaaaaaaare modele to to będzie pestka Wesoly

Oj coś chyba z tego będzie Wesoly

Pawel_J

lukas-h

Djasz Kuglaty, dajesz Wesoly

Wierzę, że wyciśniesz z tego baboka wszystko co najlepsze. Wesoly

Kratos

Te na samym początku linie podziału blach są zbyt głębokie moim zdaniem.
To wygląda jak byś zrobił sam cały model od początku.
Powodzenia

ksiadz

Fajnie sobie radzisz czekam na ostateczny koniec linii podziału blach.

Pozdrawiam Wesoly