Forum Modelarskie

ice

Kolejny pojazd do dioramy z Karlem.
Wybór padł na leciwy model Italeri - ciągnik półgąsienicowy SWS czyli Schwere Wehrmachtsslepper - Garat 71.
Historia- prosty, nieuzbrojony (choć czasem montowano na pace działko plot) ciągnik półgąsienicowy, na kołach Panthery. Produkcja w latach 43-45 w zakładach Bussing-NAG. Co prawda w baterii najcięższych dział (Karl) standardowo powinno być FAMO, ale pod koniec wojny wykorzystywano też SWS. Działo się tak dlatego, że posiadał on odpowiedni udźwig i wyciągarkę. Zaletą była też prosta konstrukcja i duży zasięg (300 km). Pojazdy te wykorzystywała nawet armia USA jako pojazdy zdobyczne. Dla moich celów też nadaje się idealnie, bo paka otwarta i nie ma w zestawie silnika więc nie jest szkoda go "użyć", gdyż u mnie pojazd będzie w trakcie pracy tzn.będzie wciągał zerwaną gąsienicę Karla, a na pace będzie system ładunkowy działa.
Model.
Pomimo, że zestaw ma z 20 lat jest bardzo przyjazny w budowie. Miękki plastik, dobrze się klei (części mocowane ze sobą rozpuszczają się, przez co łączenie jest solidne), praktycznie nie ma błędów, wszystko dobrze spasowane, bardzo dobrze wykonane deskowanie paki (dobre ryflowanie desek, wyraźne słoje), gąsienice z pcv, częściowo pojedyncze ogniwka, częściowo połączone, ale też dobry detal. Śmiało można go polecić nawet bardzo początkującym modelarzom.
Budowa.
Z powodu swojej prostoty postanowiłem lekko pojazd urozmaicić poprzez dodanie kilku elementów.
- zaczepy do plandeki paki
- kilka dodatkowych narzędzi wraz z zaczepami
- złożone ławki na pace
-lekka poprawa wnętrza kabiny (kable, uchwyty itp. oraz dodałem jako wyposażenie ponad stand. - radiostację Fu 5. Nie robiłem extra tablicy z zegarkami, bo i tak nie będzie nic widać- w środku będzie kierowca)
- lekka modyfikacja brezentowego dachu ( nakleiłem szyfon, aby mieć strukturę materiału, dorobiłem boczne brezentowe ścianki kabiny).
Póki co pojazd jest na ostatnim etapie do malowania. Fotki stricto poglądowe. Malować będę osobno kabinę, podwozie i pakę

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Piotrek M.

Wow, skąd Ty to wytrzasnąłeś? Po pudełku widać że to przedpotopowa produkcja. Czekam na postępy.

panzer6

Witam. Takie skarby się zdarzają w przestrzeni modelarskiej. Uwielbiam okazje. Moje najlepsze zdobycze to częściowo już zbudowany t- 34/85 Dragona plus drugie t-34/76 też Dragona (za kompletne grosze!). A prawdziwa perła to był nietknięty zestaw M3-Lee Tamiya, który jest produkowany do dziś. Mój zestaw był z 1983 roku i przeleżał 30 lat zanim wpadł w moje ręce!
Co, zaś do pojazdu. Fajny, tylko dlaczego już pomalowałeś tyczki i zegary? Powodzenia w dalszych pracach.

ice

Co do wieku modeli to jest on adekwatny do mojego wieku Wesoly

, był czas, że kupowałem bez opamiętania nie myśląc o klejeniu. Podniecałem się pracami innych i fotkami, a sam nie za bardzo miałem wenę. Stąd przyległo do mnie zdanie: "modele zbudowane w wyobraźni". Podobnie bywa z wieloma komentatorami prac na różnych forach, którzy poświęcają 90% na internet, a 10% na pasję. Dlatego czasami się wyłączam, żeby nie stać się typowym teoretykiem i marzycielem co by było gdyby...
Zegary- pomalowałem farbą Humbrol i Revell. Będą one pokryte Maskolem (kropeczka) przed malowaniem . Gdybym robił to później tzn najpierw farba podkładowa potem kolor to zalałbym detal np. wskazówek (tu i tak niewidoczny; wsazkówki domaluję później), bo byłoby za dużo warstw farb. Uwaga: takie elementy trzeba malować farbami emaliowymi (czyli twardymi i mocno trzymającymi), gloss lub pół gloss, nie akrylami (czyli na bazie wody), bo jak nie ma farby podkładowej (tutaj np. zegary) to jak potem damy Maskol, to farba akrylowa (np. Pactra lub Vallejo) na pewno odlezie razem z Maskolem jak go będziemy zdejmować.
Tu z innej beczki a dotyczy tzw. dry transfers (kalki suche nakładane przez pocieranie ołówkiem np firmy Archer); takie kalki choć są super będą się trzymać tylko na farbach matt lub pokrytych lakierem matt, nie przylegną do farb gloss. Rozwinę ten watek przy okazji.
Inne - ta radiostacja wraz z aku , to jest tylko włożona dla potrzeb foto (potem nie będzie widać, a dojdą tam jeszcze kable, słuchawki itp.) i będzie zamontowana po wymalowaniu wnętrza na gotowo. To samo z tyczkami, które są ze starych zapasów (nie są w zestawie) przymierzałem do robionych dla nich AUTORSKO Wesoly

uchwytów (to była masakra). A te uchwyty musiały być kompatybilne z pałąkami dystansowym na przednim błotniku (tzn. uchwyty nie mogły wystawać poza zasięg max szerokości pałąków, który informuje kierowcę, czy pojazd zmieści się w przejeździe na szerokość).
Żeby nie zanudzać to pewnie zrobię jeszcze 1 relację z 1-2 fotkami + galeria pojazdu (2-3 fotki) dla zainteresowanych, bo reszta będzie w dioramie. Tak na marginesie to najwięcej czasu zajęło mi kombinowanie co z tym pojazdem zrobić, aby był nieco inny oraz montaż zawiasków tyczek na burcie bocznej no i tych składanych ławek ( foto będzie jak skończę).
Pozdrawiam.

ice

Pojazd praktycznie na ukończeniu, stąd ostatnia relacja w dziale "warsztat".
Teraz czas na końcowe malunki, składanie drobnicy i montaż całości (paka i szoferka będą sklejone z ramą na sam koniec, bo łatwiej jest prowadzić prace przy mniejszych elementach). Dodatkowo najpierw trzeba złożyć gąski, potem nałożyć pakę.
Aby trochę urozmaicić monotonię pojazdów będących na dioramie (wszystkie z bazą olivegrun + winter camo), pomalowałem pakę na zielony z nieco innym wzorem winter-camo. Przyjąłem tu założenie, że paka została zamontowana z innego pojazdu, który uległ usterce, a już był przygotowany do malowania w duo lub tricolor, przy czym zdążono położyć tylko warstwę zieloną.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

SPAWACZ

Będę obserwował

ice

Dziękuję za zainteresowanie, ale pojazd jest już w "Galerii" Wesoly

.

Panzer Machine

Ładne druciki Wesoly