|
Forum Modelarskie www.dioramy.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:22, 09 Lis 2009 Temat postu: Sd. Kfz. 251 Ausf. C Dragon 1:72 (zakończony) |
|
|
Chciałem podzielić się z Wami wrażeniami z budowy modelu, który jest zakupowym plonem wyprawy na IV Lubelskie Spotkania Modelarskie - Sd. Kfz. 251 Ausf. C Dragon 1:72. Oto on:
Zauważyłem jednakże w warsztacie konkursowym temat Elvisa SDKFZ 251/2 Ausf. C /w Mortar Dragon 1:72. Nie bardzo zatem wiem, czy prawie bliźniaczy temat wart jest kontynuowania, i , czy oczywiście, nie robić Elvisowi niezdrowej konkurencji tematycznej :roll: . Czekam na Wasze opinie - jeśli chcecie oglądać i moje zmagania z materią modelarską, ruszamy!
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez grzesioj dnia Wto 15:04, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek57
FORUMOWICZ
Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:31, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba nie jest to identyczny model? Z pewnością Twoja budowa (zmagania) nie będzie identyczna a zawsze realizator jak i kibice będą się mogli czegoś nauczyć. Zatem, jeśli o mnie chodzi - "Do boju"!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:03, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zatem, jeśli choć jeden głos wzywa do boju, to do boju. Na początek zawartość pudełka. Zdjęcia, mimo, że według mnie nie najlepsze (robione niestety wieczorem w kuchni na podłodze, z lampą błyskową), pozwolą chyba ocenić dość dobrze wypraski. Oto one (te, na których wypraski są "zjajowaciałe", robione jako makrofotografie, pozostałe - ze zbliżenia):
- wanna kadłuba
- wypraska A
- wypraska B
- wypraski C
- gąsienice, kalkomanie i elementy fototrawione
- instrukcja montażu
Jak widać na powyższych zdjęciach, model prezentuje się całkiem dobrze - elementy odlane są bardzo precyzyjnie, brak jest jakichkolwiek nadlewek czy niedolewek, ślady łączenia form są bardzo delikatne, ślady po wypychaczach z reguły są w miejscach niewidocznych, może za wyjątkiem takich kwiatków:
To błotniki pojazdu. Co do innych elementów na wypraskach - denerwują mnie różne wynalazki Dragona, mające ułatwić pracę nad modelem. Tutaj to miały być zespoły kółek jezdnych, odlane w całe bloki (zdjęcia 5 i 6, wypraski B). Jak takie coś ma ułatwiać sklejanie modelu - nie wiem. Ni to jak obrobić po wycięciu, ni to jak pomalować. Naprawdę, jak dla mnie łatwiej jest obrobić ze śladów łączenia form bądź z pozostałości po wycinaniu z ramki pojedyncze koła, które mogę swobodnie obracać w rękach, niż takie potworki. Podobnie - jak na nich precyzyjnie namalować bandaże? Myślę nawet nad tym, aby środkowy rząd kół, połączonych jakimiś dziwnymi łukami (elementy 4 i 5 na wyprasce B) po prostu porozcinać na pojedyncze koła.
Co jeszcze rzuca się w oczy po pobieżnym przyjrzeniu się modelowi, to (również typowa dla Dragona) instrukcja montażu. Jak dla mnie, to takie coś trudno jest nazwać instrukcją. Do mnie przemawia ona w następujący sposób: wytnij wszystko z ramki, po czym sklej to wszystko do kupy tak, aby wyglądało na Sd. Kfz. 251. Kolejna rzecz, na którą zwrócił uwagę Elvis w swoim warsztacie, to wyprodukowane przez sadystów kalkomanie tablic rejestracyjnych. Składanie tablicy z tła i pojedynczych znaków w skali 1:72 to przesada...
Myślę, że to chyba, jak na początek, wszystkie minusy modelu. Co do dopasowania części - zobaczymy "w praniu". Do plusów pewno zaliczyć możemy wspomnianą precyzję odlania modelu, dużą ilość malowań, to, że bez specjalnego wysiłku będziemy mogli zajrzeć do wnętrza pojazdu.
Model, pomimo pozornej prostoty i niewielkiej ilości części wydaje mi się dość skomplikowany w budowie, szczególnie przez początkujących kolegów. I nie chodzi mi tu o to, że jest on trudny w sklejeniu, lecz w umiejętnym i przemyślanym połączeniu klejenia i malowania (widoczne przecież całe wnętrze, które niestety nie jest możliwe do poprawnego pomalowania po wcześniejszym całkowitym sklejeniu bryły modelu). Ja, nim przystąpię nawet do wyjęcia wyprasek z folii, najpierw wielokrotnie studiuję instrukcję (czy jakby to co wykonał Dragon nie nazwać) i staram się wyobrazić sobie kolejno wykonywane przez siebie czynności - jak je będę robił, czy ustalona przeze mnie kolejność jest wykonywalna, czy tak będzie łatwiej, tak trudniej itd. Owocem tych przemyśleń jest najpierw bardzo ogólny tok postępowania - najpierw skleję dół kadłuba z wnętrzem, następnie dokleję górę z resztą wnętrza, potem zajmę się układem jezdnym - w pierwszej kolejności wykonam bloki kół jezdnych, założę na nich gąsienice i koła napędowe i to razem dokleję do kadłuba, później przednie koła no i na koniec pozostałe drobne elementy. Oczywiście w międzyczasie będę wszystko to powoli malował.
Zatem, tak jak powiedziałem - wziąłem się za sklejanie wnętrza. Na tym etapie już precyzyjniej obmyśliłem kolejność sklejania i malowania - ze względu na szczegóły, które chciałbym wydobyć, siedzenia kierowcy i radiotelegrafisty oraz deskę rozdzielczą dokleję pomalowane oddzielnie do pomalowanego wnętrza pojazdu. Więc najpierw sklejam tak:
Później powoli doklejam kolejne elementy:
Wszelkie powstałe szczeliny zalewam odrobinką kleju cyjanoakrylowego.
W międzyczasie doklejam również skrzynki do błotników a na nich samych szpachluję również przy pomocy kleju cyjanoakrylowego kratery po wypychaczach:
Powoli kończy się niedziela, o 21 dostaję telefon o awarii i muszę jechać do pracy. Wracam w poniedziałek, czyli dzisiaj...
Tyle zdążyłem zrobić i to na razie tyle do przetrawienia .
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez grzesioj dnia Pon 12:05, 09 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek57
FORUMOWICZ
Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:41, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Kółka jednolite to zapewne niezbyt szczęśliwy wynalazek. Może przy "prymitywnych" modelach na racje bytu, ale jeśli dajemy elementy fototrawione to już lekka przesada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pawel_J
FORUMOWICZ
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 1865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Jedlicze Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:42, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Przymierzałem się do tego modelu ale bo tym in-boxie mi się odechciało Faktycznie DRAGON potrafi ułatwić życie modelarzowi, z kołami to jest jakaś paranoja a kalki - niezły żart W każdym bądź razie trzymam kciuki i dopinguję.
PS
Swoją drogą dobrze, że zamieszczasz warsztat z tym pojazdem, niezależnie od tego, że już podobny w warsztacie konkursowym. Wg. mnie każdy modelarz robi po swojemu i ma indywidualne podejście do danego modelu, więc w obydwu warsztatach (Twoim i Elvisa) będzie można podpatrzeć coś ciekawego i nowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:59, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
jaco57 napisał: | Kółka jednolite to zapewne niezbyt szczęśliwy wynalazek. Może przy "prymitywnych" modelach na racje bytu, ale jeśli dajemy elementy fototrawione to już lekka przesada. |
Z tego co wiem, to Dragon lubuje się w stosowaniu takiego rozwiązania w dużej ilości swoich modeli, które to modele mają koła jezdne ustawione w tzw. szachownicę, tj. między innymi Tygrysy, Pantery. Zatem raczej nie jest to jednostkowy "wypadek przy pracy".
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elvis
FORUMOWICZ
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:21, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo się ciesze, że modelarz, który w moim mniemaniu przewyższa mnie swoimi umiejętnościami zabrał się za ten model. Ja również mam mieszane uczucia co do odlewania wszystkich kółek razem, ale jakoś przebolałem ten fakt z racji, że maluję aerografem, ale zdaję sobie sprawę z tego, że pomalowanie takich kółek może być dla użytkownika pędzla dość trudne, jednak w połączeniu z malowaniem natryskowym takie kółka faktycznie są ułatwieniem. Przestrzegam przed spasowaniem górnej ''połowy'' modelu z dolną, u mnie na zdjęciach widać o co chodzi, ale wierzę, że ze swoimi umiejętnościami modelarskimi jakoś temu zaradzisz albo po prostu okaże się, że jestem nieszczęsnym posiadaczem jakiegoś wyjątkowo kiepskiego odlewu. Zazdroszczę opcji malowania zimowego, bo chciałbym mieć kiedyś przyjemność pomalowania tego pojazdu właśnie w ten sposób, ale to już chyba przy okazji składania go w 1:35. Na pewno będe śledził warsztat ponieważ chętnie się dowiem, jaki sposób na złożenie tego modelu zaprezentuje wyższy klasą modelarz. Kibicuje i życzę powodzenia w sklejaniu tego przyjemnego, malutkiego modelu : ) Chyba najładniejszy pojazd z Drugiej Wojny : ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Figurka
FORUMOWICZ
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Górny Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:26, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Można wiedzieć czy kamo jednolite czy nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
redangel
FORUMOWICZ
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Kołobrzeg Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:29, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekawe Grzesioj kupujesz te same modele co ja kiedyś robiłem. Także ten sd.kfz 251 był kiedyś przezemnie robiony Zresztą esdeka każdego skleję z przyjemnością! (tymbardziej, że mam jednego... ups 2 na warsztacie)
Życzę powodzenia w budowie!
A co to za różnica czy kółka oddzielnie odlane czy nie? i tak są przykryte, a wykonane są bardzo ładnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez redangel dnia Pon 17:33, 09 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
James
FORUMOWICZ
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:49, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Widzę, że szykuje sie kolejny świetny model ze stajni grzesioj TM. Siadam w pierwszym rzędzie i kibicuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krystian
FORUMOWICZ
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 1612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:00, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
O kurcze będę śledził uważnie. Przy tym modelu można zaszaleć i podpatrzę jak Ty to robisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:54, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy dziś znajdę chwilkę czasu (w pracy oczywiście :oops: ) aby wkleić jakieś fotografie z postępu prac, ale postaram się chociaż odpowiedzieć na szereg postawionych mi pytań.
Elvis napisał: | Bardzo się ciesze, że modelarz, który w moim mniemaniu przewyższa mnie swoimi umiejętnościami zabrał się za ten model. Ja również mam mieszane uczucia co do odlewania wszystkich kółek razem, ale jakoś przebolałem ten fakt z racji, że maluję aerografem, ale zdaję sobie sprawę z tego, że pomalowanie takich kółek może być dla użytkownika pędzla dość trudne, jednak w połączeniu z malowaniem natryskowym takie kółka faktycznie są ułatwieniem. Przestrzegam przed spasowaniem górnej ''połowy'' modelu z dolną, u mnie na zdjęciach widać o co chodzi, ale wierzę, że ze swoimi umiejętnościami modelarskimi jakoś temu zaradzisz albo po prostu okaże się, że jestem nieszczęsnym posiadaczem jakiegoś wyjątkowo kiepskiego odlewu. Zazdroszczę opcji malowania zimowego, bo chciałbym mieć kiedyś przyjemność pomalowania tego pojazdu właśnie w ten sposób, ale to już chyba przy okazji składania go w 1:35. Na pewno będe śledził warsztat ponieważ chętnie się dowiem, jaki sposób na złożenie tego modelu zaprezentuje wyższy klasą modelarz. Kibicuje i życzę powodzenia w sklejaniu tego przyjemnego, malutkiego modelu : ) Chyba najładniejszy pojazd z Drugiej Wojny : ] |
Elvis, nie przesadzaj z moimi umiejętnościami. Uspokoję Cię, co do spasowania części kadłuba - masz rację, ale chciałbym się do tego ustosunkować nieco szerzej.
Figurka napisał: | Można wiedzieć czy kamo jednolite czy nie? |
Syn wybrał to pierwsze, przedstawione na instrukcji (szare) Inf. Div. Grossdeutschland, front wschodni, 1942. Mnie podobały się inne.
redangel napisał: |
A co to za różnica czy kółka oddzielnie odlane czy nie? i tak są przykryte, a wykonane są bardzo ładnie. |
Wewnętrzny rząd wcale nie jest przykryty, widać go od środka i nie są wcale wykonane bardzo ładnie. Poza tym odlane w całość bloki jest znacznie trudniej obrobić i znacznie trudniej pomalować pędzlem (bandaże) niż oddzielne kółka. Poza tym, właściwie CZEMU taki sposób odlania służy?
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
James
FORUMOWICZ
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:23, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
grzesioj napisał: | Poza tym, właściwie CZEMU taki sposób odlania służy?
|
Jak to czemu? Utrudnianiu modelarzom życia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:02, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No nic, chwila oddechu, może coś zdążę pokazać. Zatem, jak wszystkim już wiadomo, zacząłem od wnętrza. Powoli obrasta ono detalami, bo chciałem zdążyć na 11-tego listopada z malowaniem. I nie chodzi tu o to, że to święto, tylko o to, że od rana będę mógł malować, a więc przy w miarę naturalnym oświetleniu. Bo moje oczy niestety kwalifikują się coraz bardziej do wymiany. Poza tym - szary kolor na szarym plastiku... A to etapy zapełniania wnętrza:
Nie wiem, jak ja to wszystko pomaluję w takim stanie złożenia, ale będę się bardzo starał .
Na kolejnym zdjęciu - tylna ściana kadłuba z drzwiami. To coś białe biegnące wzdłuż dolnej krawędzi, to kawałek karty telefonicznej. Podkleiłem ją tam, ponieważ między tą częścią ściany a wanną kadłuba ziała szeroka szczelina. Karta ją zapewne trochę wypełni, a resztę spróbuję jakoś zalać klejem cyjanoakrylowym. Niestety, drzwi też nie były idealnie wpasowane w swoje miejsce (tutaj trochę mojej winy), no i coś trzeba będzie z nimi po sklejeniu kadłuba zrobić.
Dodatkowo - co jest potwierdzeniem słów o moich oczach - dopiero na zdjęciu dostrzegłem straszliwe ślady po łączeniu form na, nazwijmy ich, zawiasach:
Ale małe skrobnięcie (po zdjęciu okularów) śladów nożykiem a następnie potraktowanie zawiasów Uniwersalnym Wyrównywaczem Małych Nierówności (UWMN), czyli terpentyną na pędzelku, przyniosło zamierzony efekt:
W miarę doklejania poszczególnych elementów coraz bardziej zaczęły nachodzić mnie dwie refleksje - pierwsza to taka, że oddanie wnętrza pojazdu takich rozmiarów i wykonanego w skali 1:72 przy pomocy elementów odlanych z polistyrenu przypomina rzeźbienie siekierą - nie jest niemożliwe, ale jest bardzo trudne i przynosi mierne efekty. Po prostu wygląda to tak, jakby wszystko było odlane z żeliwa . Druga refleksja to taka, że właściwie cały mój wysiłek związany z wklejaniem tych elementów a następnie ich malowaniem zostanie zniweczony po złożeniu kadłuba, gdyż po prostu większości z nich nie będzie widać. Oto kadłub złożony na sucho, bez tylnej ściany:
Ze ścianą będzie widać jeszcze mniej. Ale cóż - tutaj dochodzimy do sedna modelarstwa - robimy to dla własnej satysfakcji, a nie żeby tam ktoś zaglądał.
Przy próbnym składaniu kadłuba okazało się - to, na co zwrócił uwagę Elvis - że poszczególne części kadłuba średnio do siebie pasują, co widać na zdjęciu:
Zastanawiające jest w ogóle, dlaczego producent zrobił tak dziwaczny podział technologiczny wyprasek kadłuba (a nie dałoby się tego zrobić z dwu części) i jedyne co przychodzi mi do głowy, to oszczędność - pewno zrobił formy uniwersalne, przy pomocy których "obskoczy" kilkadziesiąt wersji pojazdu. Cóż, takie jego prawo...
Ponieważ wczoraj zrobiło się bardzo późno, dokleiłem sobie jedynie przy pomocy kleju CA uchwyt do deski rozdzielczej, który ułatwi mi jej malowanie:
I to tyle. Zdążyłem napisać.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elvis
FORUMOWICZ
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:19, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
grzesioj napisał: | Oczywiście w międzyczasie będę wszystko to powoli malował. |
grzesioj napisał: | Nie wiem, jak ja to wszystko pomaluję w takim stanie złożenia, ale będę się bardzo starał . |
Hehe : D Powodzenia !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:33, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Kurza twarz . Dziś pojawił się wreszcie długo oczekiwany Sd.Kfz.251/1 Revell'a, na którego miałem straszną ochotę :roll: . Myślę, że jest on bardziej przemyślany od tego. Ale niestety, najpierw muszę uporać się z Dragonem... A czy po nim będę miał ochotę na jakiegokolwiek jeszcze Sd.Kfz.'a 251, to się zobaczy...
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek57
FORUMOWICZ
Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:21, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zawiasy do drzwi w tylnej burcie faktycznie toporne. Może, jeśli warto, przerobić je domowymi sposobami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:32, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
jaco57 napisał: | Zawiasy do drzwi w tylnej burcie faktycznie toporne. Może, jeśli warto, przerobić je domowymi sposobami? |
Czy ja wiem? Wyglądają na toporne na tle drzwi, ale w rzeczywistości mają rozmiar kilku milimetrów, z tworzywa raczej trudno zrobić bardziej finezyjne. Co do przeróbek - pewnie spróbować można, ja, niestety, nie zrobiłem tego, wychodząc z błędnego (dla prawdziwego modelarza :oops: ) założenia, że i tak niewiele będzie z tego widać - cóż, jak zaraz zobaczymy dalej, nie jestem do końca konsekwentny.
Co do dalszych zmagań z modelarską materią, to jeszcze we wtorek wieczorem skleiłem fotele kierowcy i radiotelegrafisty oraz dorobiłem uchwyty do ich trzymania w czasie malowania:
Po dokładnych oględzinach i próbnym spasowaniu foteli na swoich miejscach (oczywiście jeszcze przed doklejeniem tych pręcików) dokonałem dwu istotnych spostrzeżeń - pierwsze, to takie, że fotele pasują na swoje miejsca jak pięść do nosa i nie obejdzie się bez ingerencji nożyka w plastikową materię. Drugie spostrzeżenie jest takie, że - oczywiście niewiele z tych pięknie (jak myślę ) pomalowanych foteli będzie widać, zatem, czy warto? Warto.
Przed środowym malowaniem postanowiłem połączyć w sposób nierozłączny górną część kadłuba z tylną płytą, na której zamontowane już są drzwi i zawiasy. Nie dokleiłem tam gaśnicy, gdyż nie zdecydowałem jeszcze, czy pomalować ją tak, jak powinienem, czyli na kolor wnętrza, czy tak, jak nie powinienem, czyli na ULUBIONY CZERWONY. Pożyjemy, zobaczymy... Zatem, wracając do połączenia dwu części kadłuba - oceniłem fachowym okiem rozmiar, charakter i kształt szczelin pomiędzy tymi dwoma częściami i postanowiłem, że po prostu zaleję je niewielkim nadmiarem kleju do polistyrenu (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku) i mocno docisnę. Efekt jest taki:
A zatem całkiem w porządku. Po kilkunastu godzinach, a może (chyba tak będzie lepiej) po sklejeniu kadłuba te wylewki kleju zostaną obrobione i obejdzie się bez użycia płytek (tę metodę przedstawiłem tutaj) albo szpachli, której i tak nie mam.
Ponieważ w zasadzie byłem już przygotowany do malowania, poszedłem spać w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Do malowania przystąpiłem wczoraj rano. Niestety, naturalnego światła, przy którym moje oczy jeszcze jako tako funkcjonują, było niewiele. Bardzo niewiele. Mimo to, rozrobiłem do konsystencji mleka trochę lakieru Humbrol 27 (bo, jak wspominałem w wątku warsztatowym z Morser-Karl'em, jest to, według mnie, jeden z lepiej kryjących, obok Humbrola 84, lakierów tej marki) i zamalowałem wnętrze. Efekt może nie jest powalający, ale nie o to chodzi:
Na zdjęciach widać oczywiście ślady niedomalowań (szary lakier plus szary plastik plus moje oczy), ale na tym etapie ważne jest, aby farba możliwie dobrze "siadła" na plastiku. Myślę, że najwcześniej dziś wieczorem a najlepiej jutro wszystkie pomalowane powierzchnie potraktuję jeszcze raz roztworem, być może jeszcze rzadszym, Humbrola 27. Oczywiście, nie jest to docelowy kolor wnętrza, gdyż według mojej oceny byłby on zdecydowanie za ciemny i wnętrze przypominałoby czarną dziurę. Po wyschnięciu potraktuję to wszystko Humbrolem 106, a później będę się bawił z detalami. Ale, "o tem potem". Myślę, że to na razie tyle. I dzień wolnego (ze względu na zasychający lakier).
pozdrawiam
P.S. Lakier Humbrol 27 jest w rzeczywistości znacznie ciemniejszy, niż wyglądałoby to po obejrzeniu zdjęć. Cóż, lampa błyskowa i zdjęcia przy sztucznym oświetleniu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
redangel
FORUMOWICZ
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Kołobrzeg Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:17, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Może i nie są te kółka w tym modelu ładne (nie pamiętam kleiłem go z 4 lata temu ) ale w moim z wyrzutniami wurfrahmen ma ładne kółka.
P.S Czemu twoim zdaniem ten model jest źle przemyślany? Bo moim zdaniem hanomagi z dragona w 1/72 to najlepsze na rynku modele tego pojazdu, a wszystkie są bardzo podobnie wykonane.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez redangel dnia Czw 19:23, 12 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krystian
FORUMOWICZ
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 1612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:29, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
redangel napisał: | wszystkie są bardzo podobnie wykonane |
Dokładnie jak oglądałem instrukcje kolegi (ma on 4 esdeki) to do pewnego momentu instrukcje były identyczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|