Forum Modelarskie

Andrzej Godlewski

Od tego się zaczęło , i nie sposób było go nie zrobić .
Tym bardziej że trochę się w naczekał , myślałem prosty czołg ,dwa ,może trzy popołudnia i będzie zrobiony .
Przed pracą pokusiłem się jednak o wyszperanie planów zdjęć itp. materiałów którymi zawsze wspomagam się przy pracy .
Wiadomo model nieco starszawy więc byłem przygotowany na nieco poprawek ,ale im dalej w las ,tym więcej drzew

)
No i narobiło się tak że zamiast paru dni pewnie przyjdzie poświęcić mu parę tygodni aby wyjść na ludzi .
Ale do rzeczy ,obrazki wszystko wyjaśnią ,a i pewnie pomoc przy ustaleniu pewnych szczegółów też zapewne się przyda .

Obrys bryły jest OK. a więc podstawa jest całkiem niezła choć są pewne różnice , ale nie tak duże i da się z tym żyć .

Musiałem obniżyć sponson , bo Mark IV nad nim miał podwójnie nitowany płaskownik ,ten w modelu bardziej pasuje do Marka I
Trzeba będzie wykonać nową osłonę armaty ,bo ta jest delikatnie pisząc do niczego .

Przyjdzie też wyjaśnić dlaczego te sponsony różnie zabudowują osłoną armaty i dlaczego rura wydechowa zasłania właz .
W dorabianiu są kółka jezdne ,których brak w modelu ,oraz nowe gąsienice .

ice

Doceniam Twoje prace i zakładając Twoje profi zakładam, że się nie obrazisz
stąd pytania poniżej wynikające z ciekawości oraz uwagi
1. Ta firma to chyba Emhar ( bez "d" na końcu)
2. Czy jest w PL jakiś przedstawiciel czy trzeba kupować via ebay czy net?
3. Jak oceniasz jakość wyprasek (nie miałem doczynienia z tą f-mą), a mało info w necie na jej temat.
4. Skąd masz plany? Są ogólnie dostepne czy jakos trzeba kupić ?
5.Skoro dokładasz burty do planów to znaczy, że w.g. ciebie skala jest ok ?
6. Proponuje wytłumaczyć co znaczy słowo "sponson", żeby sie nie kojarzyło ze sponsorem Wesoly

, sam musiałem sprawdzić w necie i już wiem.
7. Super, że opisujesz problemy
8. Problem wydechu był juz wielokrotnie omawiany w necie przez różnych modelarzy na świecie. Nie jestem jakimś znawcą I w.św., nie znam pojazdu ani modelu, ale z tego co kiedyś zapamiętałem to taki układ był faktycznie, ale we wczesnym Mk i to tylko w wersjach brytyjskich ( amerykanie później to zmienili w późn. wersjach) , ale może się .
9. Tak na koniec zakładając,że podchodzisz do modelu poważnie jestem przekonany, że przeróbek/doróbek etc będzie co nie miara - przewidywany okres montażu - min.40 dni , żeby praca dawała fan, z czego 2 tygodnie czytania.
10. Jak będziesz robił nity? Samorób czy kupne? Bo z tego co czytałem kiedyś to w modelach dostępnych jest niezgodna z rzeczywist. ( nie robiłem tego modelu i opieram się na info z net, więc może to bzdura).
11. Gąski też będziesz robił sam ?
Trzymam kciuki

Andrzej Godlewski

Dzięki nazwę firmy zmieniłem na poprawna .
Nie jestem detalistą stąd nie przeszkadza mi liczba nitów ,ich wielkość , wyliczanie wszystkiego co do milimetra .
Po prostu podchodząc do tego modelu mam pełną świadomość jego ułomności stad aby całkiem nie robić od podstaw staram się wycisnąć z tego co mam ,co się da.
Plany ,no cóż dostępne w internecie ,plus pomiary własne .
W tej skali ten czołg nie ma alternatyw.
Spotkałem na innych forach opis budowy tego modelu ,ale zmianom raczej podlegało to co zamierzam wykonać .
A jak wyjdzie ,zobaczymy .
Co do nitów to polecam ten temat .
http://www.dioramy.fora.pl/pojazdy-wojskowe-warsztat,12/ciezarowka-renault-fu-7-5-z-czolgiem-r-nc27-1-35,8618-40.html
Wesoly

ice

Tak pamiętam Twoją info wtedy, ale korzystając z Twojego doświadczenia to które sa odpowiednie dla skali 1/35. Pytam bo są tam różne zestawy w szerokim zakresie cenowym. Który byś proponował?

Andrzej Godlewski

Wszystko zależeć będzie od tego jakie nity użyto w oryginalnym pojeździe .
W czołgu Mark I zastosuje nity 0,5 mm plus śruby .
W Renaulcie NC 27 będą 0.5mm i 0,3 mm ,plus śruby po prostu trzeba przyjrzeć się oryginałowi i zdecydować co będzie bardziej wizualnie odpowiadało w miniaturze.

Andrzej Godlewski

Walki ze sponsonami ciąg dalszy .

Udało się wygospodarować trochę miejsca na wykonanie pochyłości tylnich drzwi.
I to nie koniec należy jeszcze skorygować płytę podstawy i zadaszena osłony armaty.
Powinny być wpuszczone a w modelu są na równo z pancerzem .

Przy tej okazji jest sporo nowych nitów do wykonania ,a i zapewne trzeba by wykonać na drzwiach zastawkę do wyrzucania łusek.
W toczeniu kółka ,lufy ,lewisy .
Na razie część kółek z rantami ,drugie tyle musi być bez obrzeży .
Jak widać powoli stonoga nóżek dostaje Wesoly

Andrzej Godlewski

Kółeczka odlane ,będzie na parę stonóg , sponsony w trakcie obróbki nowe armaty i levisy.
To tyle dalej pasowanie ,nity i wykonanie prawidłowych gąsienic .

Adrian Wawrzyniak

Ja tu tylko patrzę jak coś Wesoly

Andrzej Godlewski

Witam po pewnej przerwie , pracy sporo ale już powoli zaczyna być małym Markiem IV a nie tylko dowolną interpretacją firmy Emhar.
Cała góra zrobiona niemalże od nowa , sponsony czekają na nitowanie , dojdą jeszcze górne ślizgi dla belki , i trochę drobiazgów w postaci uchwytów , parę nitów zamienię na śruby .
Potem czas na wykonanie gąsienic które w modelu wołają o pomstę do nieba .

)
Jako dodatkowe elementy dojdą belka z łańcuchami ,oraz faszyna .
Zapewne całość znajdzie miejsca na dioramie w towarzystwie dużej ilości druty kolczastego tuż przed okopem .
No ale na razie to jeszcze do tego momentu to jeszcze trochę się zejdzie .

Andrzej Godlewski

Prace mają się już ku końcowi ,jeszcze parę nitów ,nakrętki itp drobiazgi .
Zrobiłem też pierwsze podejście do faszyn .
Po raz pierwszy tego rodzaju użyto w bitwie pod Cambrai , Niemcy wiedząc jakie są zdolności pokonywania okopów przez czołgi wzdłuż całej linii Hindenburga powiększyli okopy do szerokości 5m i głębokości 6metrów ,tak że trzeba było wymyślić sposób na ich pokonanie .
I tu przyszła z pomocą strategia średniowieczna, do pokonywania fos używano faszyn ,więc i tu wykonano ponad 21 000 pęków związanych gałęzi które połączono w większe faszyny liczące do 60 wiązek .
Razem wykonano 376 faszyn o długości około 3metrów i średnicy 1,5 metra .
Do ściągania tak wielkich pęków użyto dwóch czołgów które z przeciwnych stron ściągały je łańcuchami .
Tak że Cambrai to morze zasieków i naprawdę fest okopy jakich nigdy potem nie budowano .
Do pokonania tak umocnionej linnii opracowano specjalna taktyką ,ale o tym poźniej .

Adrian Wawrzyniak

Łoo.... świetne wykonanie, precyzja. Zatkało mnie jak oglądałem postępy prac... Szczerze powiedziawszy nabrałem ochoty do pacy nad swoimi modelami. Na razie robię kompresor z lodówkowego agregatu, więc nie mam kiedy przysiąść, ale na pewno zadziałam niedługo. Andrzeju działaj dalej, a i czekam na kolejne Twoje cudeńka Wesoly

Temat udostępniony na koncie FB forum. : [link widoczny dla zalogowanych]

szakal

Czasami czytałem o tym stosowaniu faszyny ale przyznam nigdy nie widywałem tak jasnego obrazu jak to mocowano.
Zacny temat o wykonaniu nie wspomnę.

Andrzej Godlewski

Dla odpoczynku od tematów lotniczych postanowiłem nieco popracować przy malowaniu .
Na razie cieniowanie przed właściwym kolorem bazą ,i tu postanowiłem że będzie to khaki i jego konwersje cieniowe .
Potem reszta zabawy malarskiej .

Andrzej Godlewski

Barwa bazowa , trochę cieniowań przed filtrem i różnymi innymi zabawami w malowanki .
Baza to Polski khaki i jego odcienie mieszane z różnych farb akrylowych na tak zwane oko . Wesoly

Teraz z zimowego jest nieco pustynny ale niedługo nieco przyciemnieje.

Adrian Wawrzyniak

Świetnie Ci to wyszło, gratuluje Wesoly

Jacek57

Interesujące Uwaga

Andrzej Godlewski

Trochę brudu bitewnego , zapewne teraz nastąpi przerwa w malowaniu po wykonaniu zaaplikowaniu do wszelkich rowków farby olejnej .
Czas na wykonanie gąsienic ,podstawki , i kilku metrów drutu kolczastego .

Jacek57

Wygląda super!

Kaspirn

Wychodzi niesamowicie!

Andrzej Godlewski

Trochę go jeszcze styrałem bojowo , trochę błotka , oznaczenia no i ogarnąłem z grubsza faszynę .
W trakcie roboty są zaczepy do faszyny , i trochę jeszcze brakuje paru drobiazgów które niedługo dojdą ,no i wiadomo gąsienice .