Forum Modelarskie

Is-7

Witam.
Moim zdaniem malowanie jest równie dobre, jak te poprzednie, bo kamo z końca wojny jakoś nie przypadło mi do gustu.
Już widzę dioramę dla tego modelu, tylko trochę bardziej masakryczną. Pantera na jakiejś łące pośród traw stoi obok leja po bombie lotniczej z rozwaloną gąsienicą i otwartymi włazami, bo załoga uciekła. Jedna dziura po pocisku w przednim pancerzu.
To tylko takie moje wydumki. :wink: Zainspirowała mnie ta zdjęta gąsienica ona jest ogniwkowa ??? . Model prezentuje się bardzo ładnie. tylko ja bym te metalowe części narzędzi pomalował na czarno i tylko poprzecierał metalizerem.

panzer6

Tez pomyslalem o jakiejs scenie z rozwalona gasienica, ale nie chce w to isc dalej, gasienica jest z ogniwek ale nie polecam ich. To nie towar z górnej pólki. Trzeba rozwiercac z obu stron i wtykac malenkie kolki, a to mozolne. A sa troche tylko tansze niz "Friuile". Prezentuja sie dobrze wiec pozostana. Ta Pantera dostala juz dosc "prezentów", a jeszcze otrzyma stalowa line. Mam nadzieje ze sie odwdzieczy pieknym widokiem Wesoly

. Pozdrawiam.

Is-7

Witam.
Tylko tak jak napisał Dumo nie każde Friule będą dobre. Możesz trafić na gorszą partię, choć tych lepszych jest na pewno więcej.
Co do tej scenki to była tylko propozycja.

panzer6

Witam. No myslalem, ze "Friule" same mówia za siebie, ale bede pamietal o tym. Tymczasem prace posunely sie do stopnia "nowosci fabrycznej" a same gasienice ciesza moje oko. Zrobilem równiez oznaczenia. I tu prace przerywam, z braku czasu i nadmiaru innych zajec. Jak tylko bedzie okazja to wróce by dokonczyc, puki co musialbym to zrobic szybko a ten czolg juz raz byl zrobiony szybko... :cry: . Postaram sie go zwaloryzowac najlepiej jak potrafie. Tymczasem zerknijcie sami, choc praca pozostanie nie dokonczona przez kilka nastepnych tygodni. Pozdrawiam.

[/i]

Pawel_J

Po tym wszystkim, co przeszedł ten nieszczęsny model mogę strwierdzić jedno -teraz wygląda jak czołg! Co prawda rażą nieco idealnie czyste kalkomanie ale i tak jest w porządku. Biorąc pod uwagę to, że malujesz aerkiem możesz popryskać go tu i ówdzie nadając mu delikatne kurzenie i będzie super.

panzer6

I tak bedzie w za pare tygodni. Tymczasem mam pare innych rzeczy na glowie. Mam szalone pragnienie zrehabilitowac moje poprzednie wpadki choc troche. Odnowienie zrobionego juz modelu nie jest latwe, ale nie ma sie co obrazac na rady doswiadczonych. Tylko wziac sie do roboty, albo po prostu wyrzucic model Wesoly

. Pozdrawiam.

skala72

Nie będę mówił tobie jakie pastele, to pozostawiam tobie. Popatrz jak wyglądają błota i pokombinuj na sucho, np. na kartce papieru. Na przyszłość, nie nakładaj błota na model, pokarz go, a my pomożemy. To nie jest taki pikuś.

Is-7

Witam.
Ja robię błoto łatwe i proste do usunięcia, jeśli potrzeba. Mieszam zwykłą ziemię z ogrodu ( ale nie taką do sadzenia kwiatków, naturalną ziemię ) z wodą i nakładam pędzlem, ja używam zwykłych pędzli do farb plakatowych. Gdy ziemia wyschnie, można ją malować, nakładać pigmenty ( czy to suche, nakładane wodą lub fixerem ), robić wash i ścierać. Moim zdaniem jest to prosta metoda, która ( jak dla mnie ) daje zadowalające efekty.

panzer6

Witam! Po kilkutygodniowej przerwie pragne zakonczyc watek mojej Pantery. Nie bede pisal za duzo. Sami zobaczcie. Powiem tylko, ze staralem sie z niczym nie przesadzic, po traumie jaka przeszla poprzednio moja maszyna :lol: . Dziekuje za wszystkie rady i uwagi. Pozdrawiam.

italerii

Gratuluję uratowanego modelu, teraz wygląda b.ładnie Wesoly

.

Is-7

Witam.
Model jest świetny. Ładnie przybrudzony, ale wydaję mi się, że nie dałeś washa. Stosownie przytarty i ,,zardzewiany''. Kamo też dobrze położone. Kalki faktycznie można byłoby trochę postarzeć. Na przyszłość polecam jednak zastosowanie kilku kolorów ( pigmentów czy pasteli ) do rdzy i błota. Reszta modelu jest bardzo dobrze zrobiona.

Moja ocena 7/10 bo jednak jest kilka niedociągnięć

panzer6

Czesc. Dzieki za komentarze. Co zostalo nie zrobione tudziez blednie, moze byc efektem- tym razem mojej ostroznosci. Bez nie potrzebnych tlumaczen nie chcialem z niczym przesadzic. Nie mniej jednak dziekuje za wszelkie rady i szczera krytyke. Pozdrawiam