Forum Modelarskie

zimon221019

Witam oto zdjęcia wykonanego jakiś czas temu Elefanta.
Maskowanie jak to maskowanie, mogło by być lepiej czego jestem świadomy, ale jak na pierwszy raz takie maskowanie to jestem zadowolony.
Pierwszy raz próbowałem robić też "obicia" jak na razie marnie mi wychodzą ale licze że z modelu na model bedzie lepiej Wesoly

[img][link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

ewelcia142

Moim zdaniem super wszystko wyszło. Nauczysz się tylko robić te "obicia" i będzie za******ie Wesoly

Bardzo mi się podoba Wesoly

Zwróć uwagę na interpunkcję i ortografię. Postaraj się też nie przeklinać. Pozdrawiam Wesoly

kristofer_12

Krystian

Powiem ci co według mnie jest źle. Bo pochwały ci nie powiedzą nad czym masz popracować. :wink:
Gąsienice mają dziwny kolor jakiś taki zielonawy. Gąsienice zapasowe obok jarzma są źle pomalowane.
Więcej nie zauważyłem. Wesoly

zimon221019

melo-s

Jak na pierwszy raz to całkiem całkiem. Po pierwsze wyrzuć tą flagę bo psuje model. Widać na niej ząbki pikseli od drukowania. Po drugie musisz go trochę przykurzyć lub przybrudzić, to pomoże ukryć niedociągnięcia. Zwykłym ołówkiem i farbką pastelową możesz poprawić gąski bo wyglądają jak z fabryki. [link widoczny dla zalogowanych]
Powodzenia

geoorge102

Witaj model bardzo ciekawy ,malowanie nie jest złe jedynie bym proponował bo widać ze malowanie modeli idzie w dobrą stronę, abyś skupił się na zdobywani doświadczenia w malowani pojazdów ,bo z figurkami to jest troszkę trudniej ,a na tym forum sporo można nie nauczyć od kolegów modelarzy i nabyć dobrego doświadczenia. Wesoly

Izabela

Ogólnie niemiecki "Słoń" prezentuje się okazale, w końcu był to chyba jeden z najcięższych wozów pancernych z okresu II Wojny Światowej.
Jednak według mnie, ogólne wrażenie psuje hitlerowska flaga umieszczona z tyłu na nadbudówce, która działałaby raczej na alianckie samoloty jak płachta na byka... :roll:
Rodzaj kamuflażu wydaje mnie się niezbyt efektowny, tym bardziej, iż widziałam model "Ferdka" w malowaniu wielobarwnym, zdecydowanie ciekawszym...

milosz309

To co powyżej... Ja dodam tylko że nie podobają mi się te liny które mocują hitlerowską flage

Gwardzista

Panzerjäger Tiger (P) "Ferdinand"/"Elefant" należy do najciekawszych pojazdów pancernych okresu II Wojny Światowej.
Prezentowany model, w mojej subiektywnej ocenie, wykonany jest na wysokim poziomie pod względem warsztatowym. Posiada także najistotniejsze cechy konstrukcyjne zmodernizowane wersji, w tym gniazdo km i wieżyczkę obserwacyjną dowódcy.
Ewentualnie miałbym wątpliwości w zakresie umieszczenia dodatkowych odcinków taśm gąsienic na przedniej ścianie nadbudówki. W praktyce były umieszczane raczej na górnej osłonie układu jezdnego lub na hakach w tylnej części przedziału bojowego.
Natomiast przyjęta wersja malowania nie należy raczej do typowych, a z pewnością do najefektywniejszych i najefektowniejszych...

Ponadto pozwolę sobie w ramach tzw. realizmu batalistycznego, nadmienić, że numer taktyczny wskazywałby na przynależność do 7. kompanii 654. Dywizjonu Ciężkich Dział Pancernych /schwere Panzerjäger-Abteilung 654/. Jednostka ta wyposażona była we wcześniejszą wersję - "Ferdinand" i brała udział w Bitwie na Łuku Kurskim. Pojazd o numerze taktycznym 723 został zniszczony w lipcu 1943 roku, o czym świadczy wymowna fotografia archiwalna:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zmodernizowana wersja - "Elefant" była używana od lutego 1944 roku na Froncie Włoskim, a od kwietnia 1944 roku na Froncie Wschodnim.

Pozdrawiam - Gwardzista.

Gwardzista

Pozwolę sobie przedstawić jeszcze galerię fotografii archiwalnych i rysunków - Тяжелое штурмовое орудие Фердинанд:
[link widoczny dla zalogowanych]

Na jednej z plansz przedstawiony jest egzemplarz "Ferdinada", noszący boczny numer 723, w oryginalnym kamuflażu.
Ponadto można dokonać jego porównania ze zmodernizowaną wersją "Elefant".
Pozdrawiam - Gwardzista.

hobbysta

Model naprawdę jest wielce interesujący. Wiedziałem trochę o "Ferdku", ale nie wiedziałem o jego przeróbce na "Słonia"...
Z tego co zorientowałem się w tym temacie, to należałoby chyba zmienić oznakowanie pojazdu, bo ten z numerem 723 "poległ" na kurskim stepie... :wink:
Może więc dokonać lekkiej przeróbki na teren Frontu Włoskiego...

Pzdr.

Gwardzista

Faktycznie Panzerjäger Tiger (P) Sd.Kfz. 184 należy traktować jako jeden model, występujący w dwóch wersjach: "Ferdinand" i "Elefant".
W wyniku modernizacji ocalałych z kurskiego pogromu 48 egzemplarzy, na początku 1944 roku wprowadzono wiele istotnych zmian. Dlatego też należy odróżniać od siebie obie wersje pod względem konstrukcyjnym.
Najwięcej materiałów faktograficznych, w tym fotografii archiwalnych pochodzi z okresu Bitwy na Łuku Kurskim i na Froncie Włoskim.
Mniej znanymi epizodami jest ich bojowe użycie na Froncie Wschodnim, podczas walk na ziemiach polskich /"Operacja lwowsko-sandomierska" lipiec - sierpień 1944/ oraz "Operacji berlińskiej" /kwiecień - maj 1945/.

Jako ciekawostkę podam, że do naszych czasów zachowały się tylko 2 egzemplarze Sd.Kfz. 184, po jednym z każdej wersji:
[link widoczny dla zalogowanych]
"Ferdinand" - Танковый музей в Кубинке
[link widoczny dla zalogowanych]
"Elefant" - Fort Lee U.S. Army Ordnance Museum

Pozdrawiam - Gwardzista.

ice

Napiszę dwa słowa, które proszę traktować jako uwagi nie zarzuty, a mam nadzieję,że po to tu jesteśmy żeby wymieniać merytoryczne spostrzeżenia. Tylko bez urazy please.
1.koła i gąski koniecznie poprawić bo psują cały efekt.Bandaże na kołach- czarne, trzeba przemalować, jak nie wiesz jak "przybrudzić układ jezdny to najpościej- srebrna farbka kekko przeschnięta przetrzeć gąski (nie bandaże), całość przykurzyć sposzkowaną farką pastelową (różne ziemiste kolory).
2.tych czołgistów albo wywalić albo koniecznie poprawić bo wglądają sztucznie (nowi jak z żurnala), jak z figurkami idzie Ci średnio to dużo lepiej bez nich, zostawiłeś odlew przy uchu tego na górze, usta wyszminkowane, mundur nie ten kolor i bez "głębi" (wystarczy przemyć ciemnym washem i po chwili zmyć white spirit- proste i skuteczne), to samo z cielistymi częściami ciała tylko wash nie b.ciemy (naprawdę łatwo się robi i warto te parę groszy na 2-3 washe i ten white spirit wydać). Do słuchawek dokleić z boku choćby druciki , wpuścić wgłąb bo takie "suche" to lipa, a głupi drucik już da efekt.
3.antena kolor stali cienej (zmieszaj srebrnyz czarnym jak nie masz farbki)
4.ta lina holownicza - uwagi jak wyżej przemalować albo zakurzyc bo chyba fest sklejona(nie rzyłożyłeś się do jej malowania bo widać zalania farbą)
4.sznurek do flagi- biały jak z pralni- też zakurzyć -to samo ze swastyką bo się świeci.
5.błotnik wygięty - też pod spodem za czysty.
6.obicia- w.g mnie tu nie są potrzebne bo kdlubz tym malowaniem jest ok. Jak chcesz już je trenować to spróbuj na spodzie i tak nie widać jak coś bedzie nie tak, obicia jak robić na początek to cieno-szara farbką, ale tylko tam gdzie mogłyby być np. przy błotnikach, malutki pędzelek i POWOLUTKU. Dobre obicia to 3-4 godz roboty żmudnej, tu chyba nie za dużo.
7.przemalować lufę kar.masz. i podnośnik na stal (podnośnik stal zmieszana z czarnym.
8.oznaczenia -jak koledzy wspomnieli warto czytać czy dany pojazd mógł takie mieć , jak nie wiesz lepiej przed popytac tu forum czego szukasz, a na pewno ktoś Ci podpowie.
9.jak juz otworzyłeś te włazy przednie to poszukaj w necie jakie byłu od srodka zamkniecia i zrób nawet z tekturki- dadzą dobry efekt bo to widoczny element.
Jak Ci się nie chce bawić z tymi figurami i klapami to lepiej zamnąć, bo tak sobie myślę,że ta mapa jest powodem tego kolesia na górze, mapa fajna, gość sorki słabiutki.A szkoda bo model nieźle pomalowany ( trochę nie takie takie kolory ale to inna sprawa).
10.brak górnej części uchwytu pod lufę (może nie było w zestawie?)
Cały ten poemat piszę nie żeby Ciebie krytykować, bo mamy tu wszyscy fajne hobby, tylko żeby podpowiedzieć aby w przyszłości było lepiej. No i że warto najpierw dużo poczytać , przejrzeć fotki zanim zrobi sie coś co później jest cieżko poprawić albo normalnie szkoda czasu i nastęny model zrobic lepszy.
Trzymam kciuki za następne produkcje.

Gwardzista

Kolega ice stworzył prawdziwy poemat w przedmiotowym temacie... :shock:
Ze swojej strony pozwolę sobie zgodzić się z postawionymi szczegółowymi tezami i przytoczonymi konkretnymi argumentami... :wink:

W uzupełnieniu proponuję zapoznać się z monografią - J. Ledwoch "Ferdinand / Elefant", Wydawnictwo Militaria, nr 187:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ponadto wiele interesujących informacji znajduje się w artykule - E. Żygulski "Sd.Kfz. 184 Ferdinand/Elefant we Włoszech", magazyn "Technika Wojskowa Historia" nr 5/2011:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam - Gwardzista.

ice

O bardzo proszę juz są pierwsze info od naszej encyklopedii Wesoly

, którego przy okazji pozdrawiam.