|
Forum Modelarskie www.dioramy.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:53, 19 Gru 2011 Temat postu: Jagdpanzer 38(t) Hetzer późny, UM, skala 1:72 |
|
|
Korzystając ze zmniejszonego zainteresowania moją osobą na znanej poniekąd budowie (wykonywane były prace, przy których jestem bezużyteczny, poza tym, kiedy wracałem do domu była najczęściej noc i nikt nie prowadził żadnych prac), późnymi wieczorami skleciłem sobie ot, coś takiego, jak w tytule, czyli Jagdpanzer 38(t) Hetzer, wersja późna, firmy UM w skali 1:72. Co do samego modelu - byłem pozytywnie zaskoczony jego jakością - żadnych, tak popularnych w innych modelach UM, jam skurczowych, brak jakiegokolwiek przesunięcia form, zmuszających nieraz do wręcz dorabiania mniejszych elementów, jak to miało miejsce choćby w ostatnim modelu, odlewy ostre i wyraźne. Myślałem już, że może chłopcy z UM odnowili formy, ale mój zapał ostudził kolejny model "hetzeropodobny", którego wziąłem teraz na tapetę.
Model wykonałem w wersji "praktycznie prosto z pudełka". Dorobiłem jedynie uchwyty klap oraz przewód zasilający lampę Notek, a którego to przewodu prawie na zdjęciach nie widać. Co do uchwytów klap - wykonane są zgrzebnie, z za grubego nieco drutu, ale - to chyba najmniejsza średnica takiego drucika, przy której zachowuje on jeszcze jako taką sztywność (ważne na polu boju), a poza tym, nie dysponuję cieńszym wiertłem, aby wykonać otwory pod takie uchwyty. To, które mam, to około 0,4-0,5mm.
W modelu tym po raz pierwszy, z powodu lenistwa z resztą, nie bawiłem się w malowanie olejnym podkładem niektórych elementów, na przykład całych pasków gąsienic, lecz po odtłuszczeniu w płynie do mycia garów pokryłem od razu farbą akrylową. Ciekawe, jak to się wszystko będzie trzymać. Kadłub i ekrany ochronne wykonałem już tradycyjnie, czyli z olejnym podkładem (Humbrol 84). Przy ekranach "nieco" przedobrzyłem, gdyż skąpiąc na porządną chemię modelarską, pokryłem je - czy raczej chciałem pokryć - cienką warstewką CA, aby farba lepiej siadła i lepiej się trzymała metalu. Ale - w kontakcie z miedzią klej CA prawie natychmiast wiąże, no i powychodziły gluty, które ostatecznie można zinterpretować jako pogięcia blachy .
Mam wrażenie, że model "wyszedł" nie do końca tak, jak mógł wyjść, chociaż, może to wrażenie subiektywne. Kiedy syn zobaczył moje dzieło w trakcie pokrywania go kolejnymi warstwami farby, powiedział - tato, musisz dobrze go ubrudzić, bo wygląda, jak zabawka. Kiedy wreszcie skończyłem w pocie czoła, robotę skwitował szybkim stwierdzeniem - i tak wygląda, jak zabawka. Wybrałem takie a nie inne malowanie (z resztą, chyba 95% Hetzerów miało malowanie podobnego typu), w którym czuję się niezbyt dobrze - znacznie lepiej udają mi się jasne, jednobarwne modele. Poza tym takie malowanie jest dość trudno wykonać pędzlem w takiej skali. Przy malowaniu popełniłem małą niekonsekwencję, ale akurat na tym nie bardzo mi zależy. Wybrałem mianowicie kamuflaż pojazdu, należącego do jakiejś węgierskiej jednostki, zdobytego (uszkodzonego? zniszczonego?) przez Armię Radziecką podczas walk na Węgrzech. Numery T-040 oraz 38 zostały naniesione już przez Rosjan. Zatem model powinien przedstawiać raczej wóz co najmniej uszkodzony, jeśli nie zniszczony, a nie pojazd w tak dobrej kondycji. Ale, mniejsza o to.
Dobra, dość zrzędzenia, czas na zdjęcia. One też przedstawiają sobą wiele do życzenia, ale akurat w tej materii jestem bezsilny. Aż chciałoby się wykrzyczeć - model w rzeczywistości wygląda inaczej. Po pierwsze - pojazd jest naprawdę niefotogeniczny. Z powodu braku wyrazistych, pionowych krawędzi (tak myślę, bo tak działa autofocus w aparacie) aparat miał trudności w ustawieniu ostrych zdjęć. Poza tym - światło. Zimowe Słońce nie za bardzo nadaje się do robienia takich zdjęć. Wykonałem ich dwie serie - rano i po południu. A więc - jazda, najpierw zdjęcia poranne. Kolory na nich są nieco zbyt intensywne, powiedziałbym, przesłodzone (aparat ustawiony na program Priorytet Apertury), choć i tak w programie do obróbki zdjęć ująłem im nieco intensywności:
Poniżej, zdjęcia wykonane po południu. Aparat realizował program full ustawienia ręczne, łącznie z ręcznym ustawieniem balansu bieli. Kolory wyszły trochę bliższe rzeczywistości.
Ot, a tu takie zdjęcie:
Tradycyjnie - rodzina z nowym braciszkiem:
A tu kolejna pokraka, czekająca na swoje pięć minut:
Jeśli jest co komentować, komentujcie. Jeśli nie, spuśćcie litościwie zasłonę milczenia.
pozdrawiam
Grzesiek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Konrad
FORUMOWICZ
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 2946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Tarnobrzeg Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:58, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Świetna kolekcja i piękny model. Co tu więcej pisać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miczo
FORUMOWICZ
Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:52, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witaj
Nie no spoko, Ty tu narzekasz, że model nie wyszedł do końca tak jak miał, a ja tylko marzę, żeby moje 72 w przyszłości wyglądały przynajmniej w połowie tak dobrze. Świetna praca
Pozdro Miczo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krystian
FORUMOWICZ
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 1612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:17, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jak na razie się nie przyczepiłem do niczego. Jedynie do wad fabrycznych. Zapasowe gąsienice z tyłu zlane są razem.
P.S. Chciałbym mieć taką kolekcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:51, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kikan napisał: | Jak na razie się nie przyczepiłem do niczego. Jedynie do wad fabrycznych. Zapasowe gąsienice z tyłu zlane są razem. |
Niestety, ten detal jest tak wykonany i niewiele można z tym zrobić. Jedyne, co przychodziło mi do głowy, to skleić taki pasek gąsienicy z pojedynczych ogniw, które zostały mi po poprzednich zestawach (w tym niestety nie zostaje nic), ale, szczerze mówiąc, szkoda mi było marnować ich w takim zastosowaniu. Może przydadzą się do czego innego?...
pozdrawiam
Grzesiek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|