Forum Modelarskie

ice

Po przeszło 7 miesięcznych zmaganiach skończyłem ostatni, a zarazem podstawowy pojazd przyszłej dioramki. Nie będę się tutaj rozpisywał o poszczególnych elementach, gdyż proces powstawania pojazdu i całej dioramy opisuję szczegółowo w dziale "Dioramy", gdzie tłumaczę skąd pojazd pochodzi, kiedy scena, kiedy podukowany etc. Pojazd umiejscowiony "na sucho" na podstawce. Dojdzie na koniec element drobnego "zaziemienia" lewej gąsienicy. Zadrapania na lewym błotniku są efektem "zawadzenia" o słup przydrożny (będzie na dioramie). Pojazd ma zdemontowaną osłonę lewego filtra i elementy silnika, które znajdą się na poboczu (scena przedstawiać będzie naprawę pojazdu). Dojdą później figurki, piana z gaśnic, czego w tej galerii nie przedstawiam, gdyż te elementy zasłaniać będą pewne szczegóły konstrukcyjne. Starałem sie maksymalnie wiernie odtworzyć wygląd pojazdu i drobnych szczegółów, zgodnie z prawdą historyczną, stąd niewielkie zniszczenia biorąc pod uwagę krótki czas eksploatacji pojazdu w stosunku do daty przyszłej sceny. Fotek jest stosunkowo dużo w celu przedstawienia materiału poglądowego dla innych, przyszłych twórców tego pojazdu.
Zdjęcia robione podstawowym sprzętem fotograficznym, w dużym zbliżeniu, bez używania jakichkolwiek korekcji typu photoshop.

[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych] with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[/img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]

Jacek57

Ponieważ jestem pierwszy (przynajmniej w momencie gdy to piszę) to tylko napisze o tym co mi się nie podoba. Brudzenia na osłonach szczególnie tył lewej burty. Wygląda to jakby przejechał przez worki z cementem. Reszta to już tylko ochy i achy wiec co tu będę wypisywał, jeszcze byś umarł z euforii a ja na dioramkę czekam.

ice

Jacku, dzięki za opinię. Co do brudzenia- to co zdobione to będzie na koniec lekko reanimowane - zależnie od tego jak mi wyjdzie kolorystycznie na koniec piasek i ziemia; a to tylne zarysowanie to jak pisałem efekt zawadzenia o drogowskaz (tam gdzieś go lekko widać- póki co taki patyk wsadzony i przekrzywiony). Postaram się te pseudo zakurzenia poprawić, tyle że założyłem (nie dotarłem w necie do raportów pogodowych z tego rejonu w okresie ok 15.04.45), że było już sucho jak pieprz i Panterka jechała głównie tym betonem, raz po raz "zahaczając" o pobocze- stąd wiecej kurzu po lewej niż prawej (tak sobie dedukowałem). Te dalsze retusze są bezproblemowe, bo póki co pojazd niepolakierowany, zanim nie skończę całości, więc i tak będę go musiał jeszcze przed końcem odkurzyć i siłą rzeczy reanimować powłoki zewnetrzne.

Grymson

Fajna panterka Wesoly

Powiedz mi czy Interior dokupiony osobno czy jakiś zestawowy ?

ice

Dokładnie proces powstawania i użytych mater. i zestawów opisywałem na bieżąco w Dioramach.... Tak w skrócie: interior przedziału bojowego i płyta górna - Jaguar (bardzo ciężki w montażu, masę poprawek, doróbek etc.), silnik i pochodne - Verlinden (też słabo pasował i dużo poprawek), blaszki Aber (2 zestawy), siatki na filtry i część blaszek -Eduard, siatki 2. - blaszki Tamiya, lufa Jordi Rubio, gąsienice- Friul. I tylko to razem złożyć, poprawić, dorobić to czego brak, pomalować i gotowe Wesoly

.

hobbysta

Jagdpanther wygląda imponująco, w końcu to najlepsze działo pancerne 2 WŚ... :shock: Dbałość o detale w modelu zasługuje na najwyższe uznanie i robi naprawdę duże wrażenie. Trochę mniej podoba się mi tylko malowanie, sam wybrałbym raczej coś w rodzaju ambush. Jednak jeśli taki kamuflaż był używany, to wszystko jest w porządku...

Pzdr.

ice

Dzięki za miłe opinie. Jak wspominałem w warsztacie "Dioramy" poświęciłem masę czasu, aby zbudować model jak najbardziej zgodny rzeczywistością. Jest w necie i różnych publikacjach masę modeli tego pojazdu, ale w 99% zawierają różne błędy. Mogę z całą pewnością stwierdzić (choć to nieskromne), że prezentowany model jest w miarę wiernym odzwierciedleniem późnych ( marzec/kwiecień 45) produkcji (np. umiejscowienie narzędzi, pojemnika na ant., filtrów, nr seryjnych itp.). Co do malowania ambush to niegdzie nie znalazłem wiarygodnych info. (o zdjęciach org. nie wspominając), aby wyprodukowane po lutym 1945 r. jakiekolwiek pojazdy malowano ambush, a Jagdpanter szczególnie. Malowanie przeze mnie prezentowane jest jak najbardziej zgodne z rzeczywistością. Grafiki publikacji to niestety często radosna twórczość plastyków.

zimon221019

Model świetnie wykonany dałbym 5/5 lecz bardzo mnie bola w nim jakoś gąsienice, wyglądają mi sztucznie bardzo Smutny

. Jak będziesz robił dioramę to koniecznie zrób coś z nimi Wesoly

i w tedy będzie z mojej strony na pewno 5/5 Wesoly

Pozdrawiam Wesoly

Jerac

WOW :shock: Model godny uwagi, jest na czym oko zawiesić Jezyk

Gwardzista

Pomimo faktu, że nie jestem znawcą, a tym bardziej miłośnikiem Panzerwaffe, pozwolę sobie wypowiedzieć się w kwestii wzorów malowania stosowanych w końcowym okresie II Wojny Światowej...

Kamuflaże wielobarwne w poszczególnych jednostkach pancernych posiadały wiele wariantów, w zależności od uwarunkowań lokalnych występowały często znaczne różnice. Zestawienie kolorów zależało od pory roku i warunków terenowych, a wzory nanoszone były według wielu schematów, czasami niezgodnymi z wcześniejszymi instrukcjami Heeres Mitelungen.

Kamuflaż typu "Ambush", a właściwie "Licht und Schaten", był stosowany dość powszechnie, a przez to posiadał wiele wariantów. Zasadniczo wykorzystywano malowanie bazową farbą oliwkowo-zieloną Olive Grün i dodatkową farbą piaskową Dunkelgelb. Stosowano także wcześniejszy wariant z wykorzystaniem jako dodatkowej farby ceglasto-brązowej Rotbraun.

Proponuję zapoznać się ze schematami malowania niszczyciela czołgów Jagdpanzer V "Jagdpanther" /Sd.Kfz. 173/, zaznaczając przy tym, że weryfikacja zgodności z tzw. realizmem batalistycznym, wymaga dotarcia do materiałów źródłowych...

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam - Gwardzista. Wesoly

ice

Dzięki Gwardzisto za info., ale Twoja wypowiedź jest dokładnie potwierdzeniem moich uwag. Fotki ze str. przez Ciebie wskazanej to kopie wydawnictwa Militaria, które jest w moim posiadaniu. Jest tam wiele użytecznych informacji podstawowych, ale grafika to radosna twórczość. Wydawnictwo jest jedną z niewielu pozycji na rynku wydawniczym stąd wiele osób wzoruje malowania na w/w bazie. Są one ładne , fajne dla oka, ale nigdzie nie spotkalem się ( choć przejrzałem z 700- 800 zdjęć i przeczytałem z 300 postów w różnych językach) z malowaniem np. w pasy brąz/żółć/biel lub ambush dla Jagdpanter late. Poza tym pojazdy w końcowym etapie nie były malowane w jednostkach, a w zakładach i stamtąd prosto na front. Komletną parodią są częste pomyłki w opisach schematów malowania Jagdpanter i Jagdtiger. Jak wiadomo ambush dla pojazdów z serii Tygrys (w tym King, Jagd i Tygrys podstawowy) oraz np Hetzer był często stosowany i oryginalne fotki są ogólnie dostępne. Inna sprawa, że w zdjęciach jakoby archiwalnych, apublikowanych w necie też jest masę fotomontaży. Stąd archiwa Bundesarchiv są jednymi z bardziej wiarygodnych.

Gwardzista

Kolego ice, faktycznie niezwykle trudnym zadaniem jest odtworzenie schematu malowania, w pełni zgodnego z wymogami tzw. realizmu batalistycznego.
Interesujące są rekonstrukcje egzemplarzy zachowanych w zbiorach muzealnych, wykonane w oparciu o materiał faktograficzny, w tym instrukcje wojskowe i dokumentacje fabryczne.

Bovington Tank Museum:

Бронетанковый Mузей в Кубинке:

Ewentualnie proponuję jeszcze zapoznać się z interesującą, a przede wszystkim autentyczną fotografią archiwalną:

Wśród niewielu publikacji wyróżnia się "Panther G & Jagdpanther", Tankograd Publishing - Verlag Jochen Vollert:

W przedmiotowym temacie pozwolę sobie ponownie wyrazić swój podziw dla Twojego profesjonalizmu, dzięki któremu modele wykonywane przez Ciebie są mistrzowskimi miniaturami...

Pozdrawiam - Gwardzista. Wesoly

ice

Dzięki Gwardzisto za słowa otuchy, jak doskonale wiesz lubię wymieniać z Tobą merytoryczne uwagi, ceniąc sobie Twoja wiedzę. Stąd poniższe (choć pewnie po tygodniu też byłby to temat do dyskusji).
Te malowania muzealne już wielokrotnie zostały skrytykowane w różnych krajach, stąd egzemplarze muzealne należy traktować jako materiał do budowy modeli (dobre źródło- co i gdzie i jak było montowane), ale nie jako wzór malowania. Choć ile modelarzy tyle opinii. Wystarczy zobaczyć dyskusje kolesi z całego świata dotyczących malowania org. dział Karl, które Alianci zdobyli we Włoszech. Są wersje gelb, grau i kamo. I tak jak kamo jest mało realne to gelb i grau ma tyle samo za i przeciw i kto to wie jak tam było naprawdę ( a jak wiadomo dział było praktycznie 2, więc co tu o czołgach mówić).
Co do tej fotki black/white, to o ile mnie pamięć nie myli ( chyba że tak), to jest to fotka powojenna takiego muzeum pod chmurką i tam gdzieś w tle są też inne pojazdy, ale zostały wyretuszowane, co by nie pokazywać, że Alianci też wozy tracili. Mimo wszystko wielkie dzięki za zgłebianie tematu.
Tak na marginesie - jeden z kolegów pisał,że moje gąski są coś nie halo. Tu na Twojej fotce( ostatniej) widać, że nie były ani zardzewiałe ani zbyt metaliczne (bo w końcu koła miały bandaże), tylko ta wbita ziemia, ale u mnie jechał po betonce stąd brak ziemi. Ale postaram się na koniec jeszcze coś urealnić.

hobbysta

Dla mnie to najlepsze, najskuteczniejsze i najciekawsze działo pancerne z okresu 2 WŚ. Ciekawy jestem jakie inne działo pancerne sowieckie czy amerykańskie dorównywało "Myśliwskiej Panterze"

Pzdr.

ice

Gdzieś w necie widziałem fajny modelarski żart- model, gdzie autor idąc za myślą, że Jagdpanter to Ferrari II w.św, zrobił go na błękit w lakierze metalik i chyba postawił na lustrze. Fajne nowatorskie podejście. Co do porównań z inną bronią to Gwardzista ma głos.

Gwardzista

Pozwolę sobie więc wytypować najlepsze niszczyciele czołgów z okresu II WŚ, które były równorzędnymi przeciwnikami dla Jagdpanzer V "Jagdpanther":

SU-100 /СУ-100/

M10 "Achilles"

M36 "Jackson"

W związku z powyższym można byłoby rozważyć koncepcję stworzenia tematycznej kolekcji lub dioramy...

Pozdrawiam - Gwardzista. Wesoly

Pawel_J

Oj umknął mej uwadze taki świetny temat... Przyczepię się do gąsienic - jakieś takie plastikowe i źle ułożone na kołach ( patrząc od tyłu lewa strona gąsek źle ułożona), no i ta nieszczęsna osłona silnika - wewnętrzne brudzingi pod względem kolorystycznym dają wiele do życzenia ( nie wygląda to na brud, ani na smar, nawet na plamy oleju, o rdzy nie wspominając). Niejednak będę obserwował twoje zmagania i kibicuję przy tworzniu dioramy.

ice

Dzięki za uwagi. Gąski- zdjęcie robione lekko ze skosu stąd może takie wrażenie, jest równo j jak będzie finał , wrzucę fotki. Pojazd póki co stoi na sucho, choć za 2-3 dni biorę się za prace wykończeniowe (dokończenie podłoża, umiejscowienie pojadów i postaci), drogowskazy, domalowania , kurz,piach etc. Gąski są luźne bo koła się kręcą (nie kleiłem na stałe i uwis jest naturalny, tak na marginesie, pisałem, że niestety musiałem zmiejszyć il. gąsek o 1 szt - bo wisiały za bardzo co znaczy, że Tamiya i Friul nie są kompatybilne z org. ilością).
Klapa wew. - w warsztacie dioramy pisałem, że pojazd będzie po lekkim pożarze, dlatego na koniec pojawią się resztki piany gaśniczej i lekkie okopcenia i odbarwienia z powodu temp.Stąd silnik jest bez filtrów górnych, które to elem.zdemontowane będą leżały z boku. Normalnie na klapie od wew. w tym miejscu nie powinno być niczego (brudzik) bo nie ma się skąd pojawić, a te plamki (będą może reanimowane, choć nie jestem pewien) to efekt odbarwień od temp. Wstawiłem pojazd w galerii w takim stanie aby pokazać prawidłowe (w.g. mnie) rozmieszczenie różnych elem. (jak np. taki banał jak szekle, które w wersji late nie były wkręcane na gwint- jak proponują niektórzy producenci metalowych waloryzacji, tylko miały zawleczkę "na wcisk" - bo na gwincie zbierał się piach i blokował gwint). Jak dojdą postaci oraz resztki popożarowe, elem. te będą niestety słabo widoczne i możność zrobienia fotki praktycznie zerowa.Tak czy inaczej dzięki za uwagi.