Forum Modelarskie

tranks

Witam,
przez jakiś czas, z powodu wakacyjnej nudy, szukałem hobby. Padło na modelarstwo, które wydaje mi się ciekawym sposobem na spędzenie czasu, poprawienie precyzji, staranności i przede wszystkim cierpliwości. Sądzę, że będzie mi też sprawiać dużo radości, gdyż przy pierwszym sklejonym modelu bawiłem się przednio.
Zakładam ten warsztat w celach dydaktycznych, proces sklejania i malowania mam już częściowo za sobą, chciałbym was teraz prosić żebyście byli szczerzy i bezwzględni w opiniach i poradach.
Model, który kupiłem to Iskra TS-11 w skali 1/72 od firmy Plastyk. Trafiłem na nią w jednej z sieciówek, była tania, wydawała się ładna to i wziąłem. Mam świadomość, że nie stworzyłem z niej cuda, ale chciałbym ją teraz wykorzystać jako model testowy w ramach dalszego rozwoju zajęcia.
Muszę teraz koniecznie rozbudować warsztat, rzeczy które obecnie posiadam to:
- 1 srebrna farbka olejna firmy Revell
- pędzelki z Tesco
- pilniczek do paznokci
- kilka papierów ściernych 240 - 1200
- nożyczki
Wiem, że mizernie, ale nie wiem za bardzo co dokupić. Chciałbym na razie malować pędzlem, fundusze są ograniczone na aerograf. Jakie pędzelki powinienem kupić na początek?
Farby do washa olejne czy tempery? Słyszałem podzielone opinie.
Suche pastele rozumiem też potrzebne, jakieś konkretne czy zastosować taktykę "idź i kup co będzie"?
Jakiej firmy farbki kupować do malowania pędzlem?
Czy przed pomalowaniem każdego modelu należy dawać podkład?
Gdzie szukać alternatywnych kalek? Oraz malowań modelu?

Teraz model. Chciałbym potrenować na nim washa oraz ślady eksploatacji, gdyż chyba nie mogę go bardziej zniszczyć, a może jedynie naprawię jakoś efekt. Wiem, że pewnie i malowanie i kalki są nieodpowiednie, ale jak mówiłem - trudne początki i niedopracowanie.
Kilka zdjęć Iksry:

kapczyko007

Witam

wszystko jest na forum Wesoly

Jak na 1 model jest w porządku Wesoly

Matrix64

Jak napierwszy model nawet ładnie sklejony. Szkoda natomiast, że nie pokusiłeś się o pomalowanie ramy owiewki oraz nie wprowadziłeś innego koloru oprócz srebrnego, np. czarnego na opony. Proponowałbym Ci sięgnąć po modele z nieco wyższej niż plastyk/mastercraft, o można się łatwo zniechęcić. pozdrawiam i życzę wielu udanych modeli! Prosiłbym też o prodzenie relacji na forum - na pewno będziemy pomagać Mruga

.

Aion

Ze wszystkich modeli na rynku (nawet w sieciówkach) - akurat Iskra... no przyznaję, że podziwiam - bo ten model zraził już wielu Wesoly

Przyznaję też, że wyszedł bardzo okej - nie widać po nim nawet wyrobienia form i średniego spasowania części jako takich - także duży plus z wykonanie.

Jak napisano wyżej, fajnie byłoby pomalować opony i ramę owiewki, ale wszystko w swoim czasie. Początki zachęcające - oby tak dalej!

Fakt, większość odpowiedzi już na forum była, tak na szybkiego - pastele póki co nie powinny Ci być potrzebne (ewentualnie może czarną do okopceń, ale to samo można osiągnąć suchym pędzlem z czarną farbą), do washa na olej - akrylowa najlepsza.

Póki co, można doradzić faktycznie zrobienie linii podziału blach na czarno, wtedy model sporo zyska, no i wspominane już opony + rama owiewki.

Póki co jest dobrze, tak trzymać!

Adrian Wawrzyniak

Jak na pierwszy model to fajnie wyszło. Popieram prośbę Kolegi Matrix64 co do warsztatu. Jest tu wielu specjalistów, na pewno będą chętni do pomocy. :wink:

tranks

Aion

Co do owiewki - możesz tak, jak napisałeś, możesz też malować "z ręki" - bez maskowania. Każdy ma jakąś swoją technikę, ja np. malując pędzlem - nie maskuję i żmudnie poprawiam, ale już psikając aerografem, spędzam sporo czasu na maskowaniu.

I owszem, srebrną, taką jak całość samolotu.

A co do washa - możesz kupić modelarski wash, już rozrobiony (na moje oko lepszy - drobniejszy pigment) albo kupić dobrej jakości farbę akrylową w sklepie dla plastyków i rozcieńczyć wodą/wódką (rozcieńczanie mieszaniną 40% wódki i 60% wody daje bardzo dobre efekty, pigment osiada gdzie powinien po odparowaniu nośnika).

tranks

Owiewkę próbowałem maskować, nie wyszło. Zupełnie nie potrafię wyczuć proporcji farba:rozcieńczalnik.
Washa starałem się zrobić farbką ze sklepu plastycznego. Wziąłem czarną, ale po dodaniu wody zrobiła się niebieska. To i tak nic, bo gdy próbowałem usunąć nadmiar washa patyczkiem higienicznym to wyszło mi również wszystko z linii podziału. Zostawiłem to na trochę i próbowałem zmyć, lecz efekty są tragiczne.
To, co chciałem naprawić, popsułem jeszcze bardziej. Jedynie koła pomalowałem jako tako na czarno. Reszta to tragedia. Aż wstyd pokazywać te zdjęcia, ale czekam na porady co robić, jak żyć.

Jerac

No rzeczywiście maskowanie owiewki ci nie wyszło.. Ale nie załamuj się... z każdym następnym modelem będzie lepiej Mruga

tranks

Tyle, to i ja wiem. Liczyłem bardziej na porady typu: zrób to w ten sposób, a tamto inaczej i powinno być lepiej.