Forum Modelarskie

Szymak

Witam Moi Drodzy Modelarze,

Dzisiaj chciałbym przedstawić wynik moich wakacyjnych przygód z modelarstwem. Korzystając z urlopu na spokojnej wsi mazowieckiej, trochę pobawiłem się klejem i farbami i ulepiłem coś takiego.

F-15E w malowaniu... Sił Powietrznych RP, a dokładniej 1.ELT. Jest to zatem wytwór mojej wyobraźni, a nie faktycznie istniejąca maszyna.

Model od Revella (ta taka najuboższa wersja), doposażona bombami od Hasegawy (zestaw D) i ozdobiana kalkomania od Caracala.

Model szybki i łatwy, z wyjątkiem dysz silników (polecam jednak doinwestować i kupić jakieś żywiczne).

Kalkomanie fajne, ale chyba jedna folijka była jakaś nieteges, bo się te czerwone krzyżyki okropnie świecą (nic nie pomagało).

Był to model wypoczynkowy, robiony z dala od mojego warsztatu (w tym i sprzętu;), no i przede wszystkim: pierwsze dzieło latające;)

Wszystkie komentarze, uwagi, porady mile widziane!

Pozdrawiam,
Szymak

[/img]

Modelarz1

Bardzo ładnie wykonany model,podoba mi się zarówno malowanie jak i jakość sklejenia.
Jak na model klejony poza warsztatem,naprawdę jest się czym chwalić.
Moja ocena:7,5/10.

Adrian Wawrzyniak

Super ! Model wykonany bardzo dobrze Wesoly

Matrix64

Model bardzo ładny, ale niestety rażą kalki, widać wyraźnie przezroczysty film.

Szymak

Właśnie co do tych kalek chciałem dopytać bardziej doświadczonych modelarzy. Zastosowałem dość standardową procedurę: 1) na farbę dwie warstwy lakieru gloss; (2) lekko nawilżona powierzchnia; (3) kalka; (4) płyn do zmiekczania; (5) lakier gloss. Część z nich wygląda bardzo dobrze, ale niestety te małe ostrzeżenia na skrzydłach wyglądają na zdjęciach okropnie. Na żywo jest hmmm ok (biorąc pod uwagę moje hobbystyczne, a nie profesjonalne standardy).

Czyżbym zapomniał o jakimś tricku związanym z kalkami? (bardzo prawdopodobne) Czy też może caly arkusz kalek był jakiś trefny? (mało prawdopodobne, chociaż wszystkie te świecące się są z jednego arkusza).

Milan Mynar

Bardzo ladnie wygląda F-15 w Polskim oznakowaniu.

ice

Kalki
Możliwe przyczyny
1. kiepski płyn zmiękczający lub podkładowy/odtłuszczający ( 20-30 % przyczyny)
2. model malowany nie farbą gloss, a semi gloss, albo matt, a później lakierowany
Jak widać, że kalka słaba (znaczy gruba) -co trzeba sprawdzić przed malowaniem - wtedy dobieramy farbę do malowania tzn musi być gloss (kalka lepiej przylega, farba ma mikro granulację).
Znaczy najpierw sprawdzamy jaką mamy kalkę - potem malujemy. Niestety najczęściej zajmujemy się kalkami jak już wszystko gotowe, bo tak jest w instrukcji - kalki na końcu. Dopiero po zabiegu sprawdzeniu jakości kalki wybieramy czy i jaką farbą malować model. Jak na koniec musisz lub chcesz malować lakierem (bo efekt końcowy ma być matt/semi matt/glossto) to tylko b. dobrym np. MR.Hobby - drogi Smutny

. Bo lakierowanie końcowe, to praktycznie zabezpieczenie przed kurzem lub osiąganie ostatecznego odblasku, a nie reanimacja (najczęściej nieskuteczna).
Na własnym przykładzie przekonałeś się, że porady typu - pomaluj na koniec lakierem - będzie ok - są do bani.
Pokazuje to, że zanim zaczynamy kleić, trzeba cały proces dobrze przemyśleć (choć to ciężko, bo człowiek się podnieca jak otwiera pudło i już widzi pracę końcową).
Sprawdzanie klasy kalki (np. przy Revell który robi ten element do bani)
Wyciąć elem. zapasowe lub dolne części kalki, gdzie jest nazwa produc./opis modelu i zrobić próbę - nakleić z płynami (pod i na). Jak po wyschnięciu widać film znaczy kalka słaba. Próby albo na innym modelu, albo w miejscach niewidocznych.
Jak kładziesz duże kalki TRZEBA niestety się bawić i wycinać same istotne elementy (pozbywając się filmu pomiędzy np. te trzy pionowe paski lub napis Mirosław...,trzeba wyciąć osobno i osobno naklejać- ostre malutkie tytanowe nożyczki). Sam lakier gloss nie usunie grubości kalki, bo ma ona inną strukturę niż farba - tutaj baza szara.
Resume
Pewnie farba właściwa była zbyt ziarnista - znaczy albo matt/semi gloss, albo słaba firma (np.Pactra).
Powyższe nie zmienia faktu, że model bardzo ciekawy, bo samolot w 1/35 to ewenement.
Wykonanie - bardzo fajne, szczególnie, że jak piszesz w warunkach "polowych".
Malowanie - wydechy (ale na samol. się nie znam tylko tak sobie myślę) - lekko kanty odbarwić w przyszłości - temperatura; wnętrze wydechów też jakby z fabryki.
Fotki- niektóre bardzo fajne, niektóre, gdzie tłem jest ten paskudny bruk (jako tło, bo bruk fajny Wesoly

) , psują efekt.
Trzeba pokazać wnętrze, bo chyba fajnie zdetalizowane.
Plus za spiłowanie opon - ugięcia (ale w przyszł. warto na ich końcu dorobić wałki z jakiejś masy imitujące wybrzuszenia).
Dla mnie jako dla laika lotnictwa, z pkt widzenia warsztatowego, bardzo ładna praca.
Najważniejsze, że jak zobaczyłeś, że coś nie halo - robisz org. foto ze zbliżeniami i pytasz - dlaczego. Szukasz rozwiązania problemu w przyszłości. Nie robisz sztuczek foto ze światłem lub photoshop. I to w tym hobby w.g. mnie jest najważniejsze.

Szymak

Dzięki Ice za komentarz i porady. Na sam początek: oczywiście model jest 1:48, a ja z przyzwyczajenia do pancerki wpisałem 1:35.
Po drugie, za jakość zdjęć przepraszam - tutaj dało o sobie znać podniecenie nie przy otwieraniu, a przy domykaniu. Skończyłem model na dzień przed wyjazdem i koniecznie chciałem się nim podzielić ze światem;) Poprawka będzie w grudniu!

Co do przyczyn, to - oczywiście poza moim jeszcze niewielkim doświadczeniem - mogą to być farby. Malowałem starymi Testorami (akurat miałem resztki z dawnych czasów). Poszedł na to gloss lakier Vallejo, ale nie do końca to dobrze wyszło. Cóż, tak to jest, że najwięcej się uczymy na swoich błędach;)

Raz jeszcze dzięki za rady!