Forum Modelarskie

dornier.335

Witam !

To taki mały szybki model Wesoly

. Znalazłem wszystkie części i postanowiłem skończyć Arado E-377 i wózek pod niego . Model z serii co by było gdyby, Luftwaffe 1946. Malowanie Arado nie jest przypadkiem miała to być bomba lotnicza do ataków w nocy. Nie jest to poparte żadnymi faktami od taka moja mała fantazja. Do tego dojdzie jeszcze He-162 Salamandra, ale to na razie w fazie "produkcji" Wesoly

. W warsztacie pojawiło się pytanie, uwaga odnośnie szpar na łączeniu skrzydło-kadłub, na jednych zdjęciach jest ono bardzo widoczne i wyraźne na innych nie ja postanowiłem zrobić te wyraźnie łączenia.

Malowanie to wynik mojego pierwszego użycia aerografu i podkładu. Dla tego też kalkomanie błyszczą się ponieważ nie przygotowałem
odpowiednio powierzchni a sam płyn nie dał rady.

Pozdrawiam Marcin Wesoly

.

krzysiu93

Hmm, z tego co rozumie, to na to montowało się myśliwca który sterował całością ,tak?Modelik ciekawy,tylko kalki się świecą niemiłosiernie,zwłaszcza na ostatnim zdjęciu 5/6

Piter

Fakt kalki się świecą ale fajne malowanie ma i ogolnie mi sie podoba

James · Wysłany: Czw 13:56, 04 Mar 2010 Temat postu:

Kiedy doczekamy się małej Salamandry do tego ustrojstwa?

szakal · Wysłany: Pią 0:17, 05 Mar 2010 Temat postu:

Kalki nawet obecnie da się uratować na jednolite Wesoly

Jak masz ochotę mogę coś doradzić na pw aby nie tworzyć tu warsztatu w galerii. Miewałem takie problemy i da się z tego wybrnąć Wesoly

SmokHaosu · Gość

Podoba mi się Twój nieco "karciany" pomysł na malowanie Arado.