|
Forum Modelarskie www.dioramy.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:48, 11 Gru 2009 Temat postu: Czołg kołowo-gąsienicowy BT-5 UM 1:72 |
|
|
Chciałbym w tym miejscu przedstawić zawartość pudełka z modelem czołgu kołowo-gąsienicowego BT-5 firmy UM w skali 1:72, w posiadanie którego weszliśmy (mój syn wszedł) dzięki uprzejmości Świętego Mikołaja. Najpierw rzut oka na schludne pudełko z ładnym rysunkiem głównego obiektu zainteresowania:
W celu wykonania tak wspaniałej fotografii pudełko zostało podparte z jednej strony ramką, co widać na zdjęciu, aby skierować odbite od powierzchni światło lampy w innym kierunku niż wprost w obiektyw.
W pudełku znajdujemy zafoliowane cztery ramki wtryskowe z elementami modelu, małą blaszkę elementów fototrawionych, niczym (niestety)dodatkowo nie zabezpieczony arkusz kalkomanii oraz instrukcję montażu.
Zacznijmy od tej ostatniej - chłopcy z UM dorównali poczuciem humoru chłopcom z Dragona, jeśli chodzi o przedstawienie kolejnych etapów montażu, choć mimo wszystko, ta instrukcja wydaje mi się o wiele więcej mówiąca, niż instrukcje wspomnianego Dragona:
Jeśli chodzi o ramki, to najpierw ta największa, z elementami kadłuba czołgu:
Elementy wydają się być odlane bardzo dobrze, brak jest jakichkolwiek nadlewek, niedolewek czy jam skurczowych. Jest za to dość dużo śladów po wypychaczach, jednakże na szczęście chyba wszystkie są wypukłe i w zasadzie wszystkie umiejscowione są w miejscach albo niewidocznych, albo słabo widocznych (np. spód błotników) po montażu. Faktura powierzchni (nity) odlane są w sposób delikatny. W zasadzie powyższe uwagi odnoszą się do wszystkich pozostałych ramek:
Na pierwszej fotografii widzimy ładnie odlane koła oraz fragmenty gąsienic z grzebieniami prowadzącymi. Na drugiej fotografii - elementy wieży, niestety nie wiem dlaczego, pozbawionej nitów (na rysunku na pudełku nity są na wieży), oraz blaszka z elementami fototrawionymi. Jest ona nieco skorodowana, co, myślę w niczym nie przeszkadza, a nawet fakt ten może ułatwić malowanie. Jedynie siatka wydaje się nieco toporna, bardziej przypomina blachę w wyciętymi otworami i myslę, że coś takiego spokojnie można by wykonać z polistyrenu.
Producent oferuje kilka schematów malowania:
Niestety, z jemu tylko znanych powodów na arkuszu kalkomanii (swoją drogą, porządnie wyglądających) brak jest niektórych naklejek, przedstawionych na schematach malowania, zaś są takie, których na schematach nie ma:
Model, moim zdaniem, na wypraskach prezentuje się bardzo dobrze, jednakże wstrzymuje się od jego ostatecznego oceniania aż do momentu jego zbudowania, gdyż czytałem opinie o modelach firmy UM, że potrzebują niestety sporego nakładu pracy, aby porządnie wyglądać, choć nic na razie tego nie zapowiada.
Dodatkową zaletą tego modelu jest również to, że jest to chyba jedyny model tego czołgu (nie licząc kilku jego wersji) w skali 1:72, ogólnie dostępny na naszym rynku.
Póki co, bardzo krótkie podsumowanie - model w pudełku wygląda naprawdę dobrze i zachęcająco. Czy go polecać, czy nie - odpowiem w swoim czasie.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesioj
FORUMOWICZ
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: tzw. kielecczyzna Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:18, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie! Dość długo nie pisałem na Naszym Forum (święta, święta i po... świętach). Ponieważ w tzw. międzyczasie zdążyłem popełnić dwa małe modele ("proste" trójki Italeri) i zacząłem opisywany powyżej pojazd, a chwilowo NIE POSIADAM aparatu, chciałbym dopisać kilka uwag i refleksji, nie wymagających zdjęć, a tyczących przedstawianego czołgu. A więc do rzeczy...
Materiał - plastik. Dopiero teraz zrozumiałem, co znaczy sformułowanie, że modele UM wykonywane są z kruchego plastiku. Potwierdzam to. Bardzo ciężko wyciąć jest jakikolwiek delikatny detal, nawet przy użyciu czeskiej piłki tak, aby się nie rozleciał. Powiem więcej, wczoraj w rękach rozpadła mi się osłona jarzma armaty!!! Po prostu - odciąłem ją, wziąłem w palce, a tu nagle dwa kawałki.
Druga sprawa, też tycząca się materiału, z którego wykonany jest model. Wydawać by się mogło, że skoro jest kruchy, powinien się dobrze obrabiać. A jednak - nic z tego. Przy piłowaniu powstają takie wióro-zadziory, które następnie trzeba odcinać. Bardzo trudno pozbyć się również blizn po miejscach mocowania elementów w ramkach (myślę, że ma to związek z kruchością materiału).
Trzecia sprawa - dopasowanie elementów. Krótko - piłowanie, sztukowanie, piłowanie, sztukowanie, piłowanie, sztukowanie...
I to tyle - dużo słów, bo brak warsztatu i zdjęć. Czas na szybkie podsumowanie.
WADY modelu, ujawnione w trakcie budowy:
- kruchy plastik
- "dziwny" plastik, dość ciężko obrabialny
- niezbyt dobre (a jednak...) dopasowanie elementów
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|