Forum Modelarskie

Jerac

Niezła praca Mruga

Szczególnie figurki świetnie się prezentują. No i tak jak wyżej napisali koledzy, przydało by się jakoś pokiereszować ten czołg Wesoly

ice

Niestety na tym etapie to już niewiele da się zrobić. Każda waloryzacja typu skarpa ziemi, zniszczenia etc. znaczą, że trzeba by wszystko robić od nowa. Myślę, że szkoda pary, lepiej zająć sie czymś nowym. Jednyne co można jeszcze dołożyć to jakieś fragmenty gąsek, bo to nie zniszczy wykonanej pracy. Chyba jednak podstawa była trochę za mała ( sam napisałeś- słusznie- że niewiele się tu już zmieści), co oznacza, jakiś drobny błąd na etapie początkowego planowania sceny. Chyba w momencie planowania za duży nacisk " w głowie" położyłeś na postaci wybiegające zza pojazdu, a my forumowicze zwróciliśmy wiekszą uwagę na sam pojazd i jego mniej lub bardziej realne posadowienie. Tak jak pisałem wcześniej, sam pomysł b. fajny, zabrakło może trochę dopracowania. Fajne są np. te "narzucenia ziemi i "parpanie" pojazdu- wyglądaja realnie, ale zgadzam się z kolegami, że brakuje zniszczeń lub są banalne (typu oderwany właz razem z zawiasami, które nie są uszkodzone, czy pogięte itp.). Pisżę cały ten poemat bo wiem, że odbierzesz to jako zwrócenie uwagi, nie obrażając się na nas - komentatorów.

rhinoceros

Pomysł polega na tym, że żołnierze... wyposażenie wg regulaminów 1944 (figurki z modelu SdKfz 251 Ausf. D Tamiyi) poruszają się obok T 26 mod. 1937-39 (egzemplarze tego czołgu RKKA straciła w "ilościach hurtowych" latem i jesienią 1941 roku, chociaż spotyka się jeszcze pojedyncze egzemplarze w roku 1942. Stąd pojazd mógł "wrosnąć" w glebę i powinien nosić ślady działania warunków atmosferycznych- odpryski, rdza, przetarcia...
I tak to widzę...
A modelarsko- rzecz jeszcze do dopracowania...
Pozdrawiam i życzę sukcesów!

ice

Jeśli taki był zamysł (tzn. pojazd zniszczony dawno) to rozumiem, że zarósł zielskiem i to jest ok. Rozumiem, ze jeszcze nie skończone dlatego bandaże dolnych wóżków nie pomalowane. Rozumiem że gąski ukradli chłopi, tylko dlaczego zostawili ta klapę Wesoly

. Pisze o tej kradzieży bo mam taka dioramkę dioramke w głowie- rozbity niemiecki czołg i ruscy chłopi wywożący co się da. Powyższe nie zmienia faktu tego co pisałem wcześniej - pomysł fajny tylko te parę szczegółów. Wiem, że przyszłości będzie tylko lepiej. Powodzenia.

Kaspirn

Coś mi się przypomniało jak powiedziałeś o tej kradzieży.
Mój dziadek opowiadał, że jakiś szybowiec niemiecki podczas wojny urwał się z liny ciągnącego samolotu nad wsią i wylądował w bagnie. Niemcy próbowali na każdy sposób go wyciągnąć, ale żadna maszyna nie dała rady. Później mieszkańcy wszystko porozkręcali. Została sama bryła z szybowca. Wesoly

ice

O właśnie, coś takiego chcę zrobić tylko nie z samolotem, bo tam skala 1/32, a nie mam weny robić coś od podstaw, poza tym słaby ze mnie ekspert samolotowy. Tzn czołg rozebrany i chłopi z wozem co ładują klamoty. Ja też podczas rozmów z dziadkiem (ale swoim Wesoly

) dowiedziałem się wielu inter. spraw (pisałem już o tym gdzieś kiedyś na forum). Chodziło o rozbity niemiecki samolot w ostatnich dniach wojny ( okolice Jeleniej Góry). Był on pomimo końca wojny w pełni wymalowany, wyposażony etc., co zadaje kłam twierdzeniom jakoby Niemcy pod koniec wojny robili badziew. Widział też ruskie rozbite samoloty z rok wcześniej, które ledwo trzymały się kupy i pakuły wyłaziły z każdej dziury.

Adrian Wawrzyniak

Co od zniszczeń czołgu... z jednej strony pomyślałem, że zrobię świeży czołg który niedawno wyjechał z fabryki i od razu go zniszczono, ale teraz tak patrze, może go trochę poniszczę. Wesoly

Pierwszym planem miały być figurki, ale widzę, że wszyscy głównie zwracają uwagę na czołg. Może dlatego, że jest go dużo na tej podstawce. Cieszę się, że się podoba. Cały czas się uczę, więc kolejnym razem będzie lepiej. Wesoly

Kaspirn

Figurki, by były na pierwszym planie jakbyś dał tylko część czołgu, np. samą wieżę - tak sądzę.