Forum Forum Modelarskie Strona Główna Forum Modelarskie
www.dioramy.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Morser Karl Initial + railway carrier 1:35
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Modelarskie Strona Główna -> Dioramy - Warsztat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek M.
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 11 Gru 2013
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Biała Podlaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:47, 21 Lip 2015    Temat postu:

Co do zamków to poszukałbym również pod hasłem węglarka Wddo, jeżeli się nie mylę o właśnie węglarki Ommu przejęte od Niemców i potem u nas produkowane nazywały się Wddo. Obstawiam, że zamki nie były zmieniane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
draccus
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:52, 21 Lip 2015    Temat postu:

Witam
Forum zawsze służy do rozmów i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami popartymi jakimiś źródłami. W swoich nigdzie nie znalazłem zdjęć ani opisów, że pociski te przewożono właśnie w wagonach typu Om czyli głównie do przewozu węgla. Kilka zdjęć z moich zbiorów pokazuje do czego innego były wykorzystywane.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] tutaj niskoburtowa [link widoczny dla zalogowanych]
poniżej znalazłem takie zdjęcie z rozładunku wagonu
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] zapewne używano podobnej techniki z dużo większymi pociskami, które nawet widać u dołu zdjęcia.
Posiadam jeszcze kilka zdjęć zniszczonych wagonów na których widać że pociski były przewożone pionowo w specjalnych skrzyniach
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj cała śmietanka towarzysząca baterii
[link widoczny dla zalogowanych]

Źródła z których korzystałem to m.in. Die Deutsche Reichsbahn in Zweiten Weltkrieg Janusza Piekalkiewicza, Panzer Tracts No.00-1 - Bertha’s Big Brother KARL-GERAET Thomasa Jentza

Temat jest arcyciekawy z tego względu że mało jest zdjęć i opisów samej procedury przewozu, jakich wagonów używano w składzie jeśli ktoś ma jakieś źródła i fotografie i chce się nimi podzielić to myślę że to odpowiednie miejsce.

P.S. co do zaplecza odnośnie działa kolejowego K5(e) to polecam tę stronę w języku niemieckim [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:47, 22 Lip 2015    Temat postu:

Piotr - dzięki za info.,już powoli dochodzę co i jak.
Draccus-
1. Dzięki za fotki, no właśnie jest praktycznie kompletny brak fotek Karla i związanych z nim tematów.
2.Tą pozycje bibliograficzną znam, ale niestety tylko okładkę Wesoly, a ściągnąć nie mogę bo chyba zhakowana ( a Ledwocha można podejrzeć w necie).
3. Ten schemat (dobrze, ze go pokazałeś), to tylko część całej baterii (nie obejmuje m.in. obrony p.lot inn.) dotyczy organizacji w 1941); w 1944/45 była nieco inna ale to bez znaczenia.
4. Problematyka dział kolejowych (m,in K5) jest osobnym tematem i nie związana z Karlem bo nie był on działem kolejowym. Tak czy inaczej wrócę do tego tematu bo mam też na stanie Leopolda i na pewno bedę go robił w czasie operacji Anzio.
5. Te fotki z załadunku innej ammo są ciekawe, ale pozwolę sobie zostać przy swoim zdaniu. Chodzi tu głównie o wymiary i wagę pocisku, które uniemożliwiały inny niż "dźwigowy" ich załadunek. To samo dot. m.in. transportu w pozycji innej niż leżąca. Pocisk 600 mm typu schwer miał prawie 2,5 m wys. i ważył 2,2 t, leicht 2,1 m , waga 1,9 t. Wydaje mi się, że to przede wszystkim determinuje taki a nie inny ich załadunek i brak transportu w krytych wagonach (ale to tylko moja opinia). Myślę, że Niemcy też o nie dbali w tym czasie, bo mieli ich pod koniec wojny nieco ponad 200 szt (kal 600 mm). Źródła nie podają ile w tej ilości było ciężkich i ile lekkich.
Resume- oczywiście (co wielokrotnie na tym forum podkreślałem) fajnie, że można sobie luźno wymieniać wiedzę i poglądy w celu podnoszenia wiedzy. Tu jednak muszę już przy tej węglarce pozostać, być może popuszczając wodze fantazji i domysłom, ale innej opcji modelu niestety nie mam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gwardzista
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:28, 25 Lip 2015    Temat postu:

ice napisał:
Ojej, Gwardzista "na powietrzu" Wesoly. Witam Kolegę. (...)
Pozostaje jedynie wzorować się na pojeździe z rosyjskiego muzeum.
Dlatego trochę muszę sam kombinować i poznawać konstrukcję. (...)

Szanowny Kolego!
Postarałem się przemóc i przewertować posiadaną literaturę w zakresie hitlerowskiej Wunderwaffe, co było delikatnie mówiąc niełatwe... ;-)
Proponowałbym zapoznać się z interesującym artykułem - Mariusz Skotnicki "<Karl>. Niemieckie moździerze samobieżne (Gerät 040/041)", Nowa Technika Wojskowa, numer specjalny 11, październik 2011, wydawnictwo Magnum X sp. z o.o., Warszawa.
Jedyny zachowany egzemplarz tego artyleryjskiego "monstrum" znajduje się w najbardziej odpowiednim miejscu, czyli w Muzeum Broni Pancernej w Kubince pod Moskwą. Jest to co ciekawe w pewnym sensie tzw. składak: podwozie "Ziu" i moździerz z "Adama".



Ewentualnie postaram się poszukać jeszcze archiwalnych fotografii na rosyjskojęzycznych internetowych stronach tematycznych.
Pozdrawiam - Gwardzista Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:15, 30 Lip 2015    Temat postu:

Gwardzista- dzięki za info, niestety nie mam dostępu do tego periodyku Smutny. Poza tym jestem już tak daleko i tyle się naczytałem, że nie wiem czy coś nowego bym się dowiedział, szczególnie, że większość info i foto się powtarza. Dobrze, że podzielasz moje zdanie co do prezentowanego na Twoim poście zdjęciu Karla z muzeum radzieckiego (pisałem o tym wcześniej), gdzie tak naprawdę nie wiadomo co to za pojazd (podwozie nowe - 11 kół, armata stara - 040, a napis to raczej radosna twórczość, bo tak naprawdę nie do końca wiadomo jaki był końcowy los i wygląd Karla Adam). Większość info o tej wersji opiera się właśnie na tym muzealnym egz., a tak na prawdę to nie jest jest pewne, że jest to "Adam".
Prac ciąg dalszy.
Po bitych 3 dniach zrobiłem skrzynie do pocisków (6 szt., 4 x dla schwere i 2 x leicht). Na fotce jedna ze skrzyń do schwere ( wstępne malowanie).



[link widoczny dla zalogowanych]



Zrobiłem też pierwsze kroki do winter camo. Jest to stosunkowo prosty zabieg. Jak wspominałem pokażę różne techniki jego robienia. Dotyczy to również kolejności użycia washa.
Tutaj po pomalowaniu kolorami właściwymi model został "zwaszowany", aby już wcześniej uzyskać cienie w zagłębieniach. Było to możliwe. bo do malowania camo użyłem na wstępie farb gloss i wash się dobrze "lał". Jeśli użyte byłyby farby matt wash należy robić dopiero po lakierze i białej farbie (lakier da wtedy gloss ułatwiajacy lanie i nie wpłynie na "zaciemnienie" kolorów bazowych).
Wagon transportowy zrobiłem używając zwykłego lakieru do włosów. Model po pomalowaniu kolorami właściwymi należy spryskać lakierem (lakier widoczny w tle wagonu) i po jego wyschnięciu ( min. 3-4 godz.) pomalować model WODNĄ białą farbą. U mnie Mr Hobby H 11, ale może być każda inna dowolna farba wodna (nawet np Pactra). Ja użyłem pistoletu, można też farbę kłaść pędzlem. Różnica jest taka, że przy zmywaniu odchodzące płaty będą grubsze, jeśli użyjemy pędzla (siłą rzeczy pędzlem nie da się tak cienko nałożyć białą farbę). Użycie lakieru w sprayu na całej powierzchni ma niestety tą różnicę w stosunku do lakieru lub chipping płynu kładzionego z pistoletu, że przy zmywaniu ciężko jest kontrolować zmywanie białej farby (czasami złazi niekoniecznie tam gdzie chcemy). Pistoletem lepiej można kontrować wybrane miejsca kładzenia lakieru/chippngu. Dlatego dla niewprawionych modelarzy przy użyciu lakieru do włosów, dalsze malowanie farba białą lepiej jest robić pełnymi płaszczyznami, a nie od razu zamalować na biało cały model. To ważne, bo NIE MOŻNA doprowadzić do całkowitego wyschnięcia białej farby. Jeśli farba za bardzo wyschnie to klops, praktycznie nie da się jej usunąć, bez zniszczenia spodnich warstw. Jeśli chcemy w pewnych miejscach mieć mniejsze starcia farby, należy te miejsca lekko podrapać np. wykałaczką, potem zmywać. Zmywamy wodą,używając średnio miękkiego pędzla, płukając go non stop w wodzie (duży słoik wody). Farba będzie się miejscami pienić. Nadmiar wody i piany zbieramy ręcznikiem kuchennym. Malujemy i zmywamy począwszy od górnych płaszczyzn. Po wyschnięciu farby ( tu max 2 godz) zdejmujemy pensetą maskol (jeśli wcześniej pokryliśmy nim miejsca których nie chcieliśmy zamalować). Tu tez nie należy zbyt długo czekać bo podczas jego zdejmowania można usunąć za dużo białej farby (na rogach farba będzie odrywać się niekontrowanymi płatami, bo maskol ma już na sobie lakier i białą farbę). Ja maskowałem np. resory, koła i pewne miejsca na wagonie, gdzie musiałem mieć pierwotną szarą farbę pod kalki). Póki co nie wygląda to olśniewająco. Chodzi o to, aby usunąć farbę białą w miejscach prawdopodobnego jej starcia (wytarcia butami, kanty itp.).


[link widoczny dla zalogowanych]



W międzyczasie przygotowałem na kompie kilka możliwych trzcionek napisu "Wotan". To raczej wymysł mojej radosnej twórczości, bo tak na prawdę nie ma żadnej info jak ten napis wyglądał (jedyny znany to Ziul, o Wotanie info brak).


[link widoczny dla zalogowanych]



Po wycięciu nożykiem szablonu pomalowałem go kolorem czarnym. To samo zrobiłem z II rzymską. Nie mogłem tu użyć kalek (przy II) bo są białe tzn. dedykowane do bazowego koloru szarego, dla kamo tricolor napisy powinny być czarne.


[link widoczny dla zalogowanych]



[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek M.
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 11 Gru 2013
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Biała Podlaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:48, 31 Lip 2015    Temat postu:

Chociaż jeden co coś robi:)
Super to wyszło, jestem pod wrażeniem zimowego kamuflażu. Bardzo podoba mi się również powierzchnia na której jest nazwa, widać że taka spracowana i parokrotnie malowana.
Tak mi coś świta, że Wotan to była nazwa batalionu szturmowego SS o którym pisał w swoich książkach Leo Kessler.
Rób, działaj, pokazuj niech się coś dzieje:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gwardzista
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:58, 02 Sie 2015    Temat postu:

ice napisał:

(...)tak naprawdę nie wiadomo co to za pojazd (podwozie nowe - 11 kół, armata stara - 040, a napis to raczej radosna twórczość, bo tak naprawdę nie do końca wiadomo jaki był końcowy los i wygląd Karla Adam). Większość info o tej wersji opiera się właśnie na tym muzealnym egz., a tak na prawdę to nie jest jest pewne, że jest to "Adam".
(...)
To raczej wymysł mojej radosnej twórczości, bo tak na prawdę nie ma żadnej info jak ten napis wyglądał (jedyny znany to Ziul, o Wotanie info brak).


Kolego ice!
Faktycznie bibliografia w przedmiotowym temacie nie jest zbyt bogata. Ponadto pewne zamieszanie powoduje fakt, że w trakcie służby zmieniano nazwy poszczególnych egzemplarzy: "Wotan" to wcześniejsza "Eva", natomiast "Adam" później otrzymał imię "Baldur".
Z analizy zachowanych fotografii archiwalnych i zdjęć zachowanego egzemlarza wynika ponadto, że napisy mogły ulegać zmianie wraz ze zmianami rodzaju kamuflażu.
We wcześniejszym okresie stosowano malowanie Panzer Grau/Dunkelgrau, później wprowadzono kamuflaże zimowe oraz wielobarwne wiosenno-letnie i jesienne.
Wraz z tymi zmianami kamuflaży nastąpiły zmiany koloru napisów z białego na czarny.
W kwestii egzemplarza, który jest eksponowany w muzeum w Kubince, to warto zaznaczyć , że w trakcie prac rekonstrukcyjnych pod zewnętrzną warstwą powłoki lakierniczej, odsłonięty został oryginalny napis "Adam".
Tak jak wcześniej wspomniałem, ten jedyny zachowany moździerz, to pewnego rodzaju komplikacja utworzona z 2 egzemplarzy.
Warto wspomnieć, że Armia Czerwona zdobyła 3 moździerze: Nr I "Adam", Nr IV Odin" i Nr VI "Ziu".
Armia amerykańska zdobyła natomiast moździerze: Nr II "Eva", Nr V "Loki" i Nr VII.
W czasie wojennej zawieruchy zaginął bez wieści Nr III "Thor".
Poniżej załączam kilka interesujących fotografii archiwalnych, przedstawiających poszczególne egzemplarze 60-cm Karl-Gerät 040. Polecam zwrócić uwagę na ostatnią, która przedstawia specjalne 5-osiowe platformy kolejowe z zawieszonym nad torami (sic!), niestety zamaskowany moździerzem "Eva"...


Nr I "Baldur"

Nr III "Thor"

Nr IV "Odin"

Nr VI "Ziu"

Nr II "Eva"

Życzę powodzenia w dalszych pracach warsztatowych i cierpliwie czekam na prezentację w galerii tej niezmiernie interesującej dioramy...
Pozdrawiam - Gwardzista Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:43, 02 Sie 2015    Temat postu:

Gwardzista- dzięki za fotki, masz racę ta ostatnia jest ciekawa (nie znałem jej). Jest na niej pokazany transport działa w wersji rozłożonej na części (osobno działo, laweta, podwozie). Stosowano taki zabieg, gdy ukrywano transport działa koleją na duże odległości (np. przy oblężeniu Sewastopola), potem składano całość na miejscu przy pomocy dedykowanego dźwigu 35 t.
Prace c.d.
Wózek po wyschnięciu białej farby i zerwaniu Maskola został "potraktowany" dwoma washami - białym i różowym. Polecam szczególnie ten różowy. Jest bardzo rzadko stosowany przez modelarzy z racji na swój pierwotny nieco "majtkowy" kolor. Jest to całkowicie błędne wrażenie. Ten wash daje b. dobry efekt po wyschnięciu, powoduje "ocieplenie" ostrego, białego podłoża. Polecam także do figurek w zimowych kurtkach/kombinezonach.


[link widoczny dla zalogowanych]



Nakleiłem też znajdujące się w zestawie kalki. Są super. Wyraźne, bez błędów ortograficznych, czy graficznych (a są takie błędy np. w kalkach Archera nr 35088 do wagonów niemieckich- nie do wiary !, ale jednak tak jest). Nic dziwnego, bo kalki to nie wyrób Trumpetera, a znanej włoskiej firmy Cartograf.


[link widoczny dla zalogowanych]



Wkleiłem też siatkę ( z blaszki Abera nr S 06 - pomalowanej pistoletem) w skrzynkę dla listu przewozowego. Jako list wkleiłem tabelkę z zestawu Verlindena nr.12.


[link widoczny dla zalogowanych]


Po wyschnięciu zimowych washy całość potraktowałem jeszcze washami AK Rust streaks i Winter streaking grime. Domalowałem szare i metaliczne punkty obić w miejscach np. odbijania resorów od oporników i innych miejscach. Również domalowałem białą farbką miejsca (tą samą którą malowałem winter kamo), gdzie winter kamo zeszło za bardzo podczas jego zmywania. Dojdą jeszcze (ale to na sam koniec) miejsca plam oleju i inne końcowe zabiegi "pigmentowe". Teraz to samo trzeba powtórzyć jeszcze 17 razy Wesoly (drugi wózek, 2 kratownice, 2 podnośniki, 4 podesty wagonów, 4 podesty armaty, podwozie, nadwozie, łoże armaty i sama armata. Masakra, ale też przyjemność.


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:20, 04 Sie 2015    Temat postu:

Tak jeszcze jedna sprawa dot. "historycznego wątku Karla".
Bardzo dobrze, że Gwardzista umieścił fot. nr. 1 (tej fot. też nie znałem), na którym jak byk jest napis Baldur i kamo tricolor. Dostępne zapisy historyczne (o czym też pisze Gwardzista), twierdzą jakoby Rosjanie zdobywając działo i prowadząc zabiegi restauracyjne ...."odkryli pod zewnętrzną warstwą lakieru" (lakieru?)... napis Adam. To pełna niekonsekwencja. Bo by to oznaczało, że muzealnicy (nie wiadomo po co), zmyli (nie wiadomo jak nie naruszając powłok spodnich, ale to inna sprawa) malowanie tricolor z całego działa wraz z napisem Baldur, żeby się przekonać (znów nie wiadomo po co), czy aby pod spodem jest napis Adam. Potem całość przemalowali na kolor szary i "podmienili podwozie" wykorzystując prawdopodobnie podwozie Thora (11 kołowe). Dlatego uważam (subiektywnie, o czy pisałem na wstępie tego tematu), że to "cudowne odkrycie napisu" to raczej wymysł historyczny. Prawda była chyba bardziej banalna. Rosjanie zdobyli 2 działa : nr 1 Adam z malowaniem tricolor, napisem Baldur (kolor czarny napisu), starym 8 kołowym podwoziem oraz nr 3 z malowaniem tricolor, napisem Thor (kolor czarny) i podwoziem nowym, 11 kołowym. Potem z tych dwóch egzemplarzy złożyli jedno działo - armata z nr 1., podwozie z nr. 3 (bo może wysiadł silnik, albo zostało poważnie zniszczone podwozie nr. 1). Następnie wszystko przemalowali na kolor szary (nie jest to oryginalny, początkowy pancer grau) i tak sobie wstawili do muzeum. A napis Adam dorobili sami, żeby się wszystko jako tako trzymało kupy historycznie i pokazywało jaka armata spowodowała swoim wystrzałem zniszczenie podwodnego magazynu/schronu amunicji podczas oblężenia Sewastopola, co było jedna z głównych przyczyn jego zdobycia. Jeśli moja teoria jest prawdziwa to radziecki/rosyjski muzealny egzemplarz ma na sobie minimum 3 warstwy farby- 2 niemieckie i 1 radzieckie malowanie. Początkowy pancer grau (szary) wraz z napisem Adam (biały), kamo tricolor wraz z napisem Baldur (czarny) oraz muzealne malowanie szare wraz z dorobionym napisem Adam (biały). No ale czy tak jest to bez "drapania" gwoździem działa w muzeum się nie dowiemy, a to mogłoby by być niewątpliwie zagrożone putinowskimi sankcjami Mruga.
Fot.1 Gwardzisty też chyba odpowiada na pytanie dot. długości rury wydechowej (o czym też pisałem wcześniej, zastanawiając się jaką rurę wydechową zrobić w moim modelu). Na fotce widać stare podwozie i długą rurę wydechową. Działo nr 1 przynajmniej do maja 1944 r. miało, jak wiadomo silnik benzynowy (MB 503 A). Skoro inne dostępne fotki prezentują późniejsze działa np. Ziul z krótka rurą, a miały one silniki diesel ( MB 507 C), oznacza to, że rury krótkie stosowano do diesla o długie do benzyniaków. Jeśli tak było to niechcący zrobiłem dobrze Wesoly, bo w instrukcji montażu modelu nic na ten temat nie ma (np. wybór wersji), a tą drugą, długą rurę "odkryłem" w ramce, jak większość części z niej "wyszła".
Fot. nr 1 ma chyba jeszcze jedną zagadkę/pytanie. Wygląda ona na oryginalną, historyczną "ustawkę" propagandową. Bo jakoś w jednym miejscu , blisko siebie jest armata, w tle widać kawałek platformy kolejowej i ramię dźwigu czołgu amunicyjnego. Pogoda jest super, zdjęcie wyraźne. Niby wszystko ok, ale widać tam też kolesia z aparatem fotograficznym na trójnogu i coś za wielu oficerów na armacie, a samej załogi to nie za wiele. Jakoś to za wiele jak na "przypadkowe, frontowe" zdjęcie.
Gwardzista- masz może więcej info co do daty/miejsca tej fotki ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gwardzista
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:09, 06 Sie 2015    Temat postu:

W opisie do omawianej fotografii archiwalnej /Nr I "Baldur"/ znajdowała się informacja, że wykonana została w czasie wizyty, którą na poligonie Kummersdorf /lub Jüterbog/ złożył generał Hiroshi Ōshima, ambasador Japonii w Niemczech. Niestety nie była podana data tej wizyty...

Poniżej załączam jeszcze jedną fotografię archiwalną, która również została wykonana podczas tamtej wizyty:



W kwestii odnoszącej się do sposobu odrestaurowania egzemplarza "Karla", który jest eksponowany w muzeum w Kubince, to pozwolę zgodzić się prawie w zupełności z tezą przedstawioną przez Kolegę... przewala oczami
Jestem przy tym pod wielkim wrażeniem wykazanej dociekliwości i sposobu kojarzenia faktów, w pełni godnych samego Sherlocka Holmesa... Zdziwiony

Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że sąsiednim eksponatem dla "Adama" jest superciężki czołg "Maus", pochodzący właśnie z poligonu Kummersdorf. Jako ciekawostkę można podać, że eksponowany egzemplarz, to także pewnego rodzaju tzw. składak: kadłuba z 205/I i wieży z 205/II. Jeśli dodamy do tego fakt, że malowanie pochodzi z okresu późniejszego, to można wysnuć wniosek, że jest to pewnego rodzaju maniera rosyjskich "pancernych" muzealników... Wesoly

Ponownie pozwolę sobie wyrazić swój podziw dla niesamowitego poziomu prac warsztatowych i za niezmierną dbałość o tzw. realizm batalistyczny... Wesoly
Pozdrawiam - Gwardzista


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 4:11, 19 Sie 2015    Temat postu:

Gwardzista- jak pisałem dzięki za kolejną porcję info+ fotki.
Model- pomalowałem praktycznie całe działo + wózki. Schnie, robię poprawki, fotki wkrótce. Złożyłem gąski Friula - czekają na dalsze prace.
W międzyczasie robię różne "drobnice" typu przeróbka gaśnic + ich zaczepy oraz np. bolce wraz z zawleczkami (dojdą jeszcze łańcuszki). Tu polecam np. zakup drutu miedzianego od razu polakierowanego na czarno (odpada późniejsze malowanie), który doskonale nadaje sie na kable lub np. zawleczki. "Odkryłem" go w Empiku. Niestety szpulka nie jest tania (ok.16 zł), ale starczy na długo i sprawdza się w użyciu.


[link widoczny dla zalogowanych]


Czekając na schnięcie działa zająłem się wagonem Ommr. Tu niestety niemiłe zaskoczenie. Działo z wózkami to Trumpek, a wagon Dragon. Obaj producenci maja inny rozstaw zderzaków (nie przyszło mi do głowy aby to wcześniej sprawdzić). Muszę to skorygować.


[link widoczny dla zalogowanych]



Zrobiłem kilka kabelków do hamulców (wersja minimalna bo i tak nie będzie widać).


[link widoczny dla zalogowanych]


Dalej "produkcja" połączonych przewodów hamulcowych wagonów (wagon będzie połączony z platformą). Tu na fot. 2 widać też też różnice w grubości przewodów zależnie od producenta (znów poprawki).. Przy zaworach dorobiłem rączki zamykające (pozycja pionowa) bo cały skład stoi. Generalnie dużo czasu zajęło mi czytanie i poznawanie jak ma być prawidłowo zrobiony sprzęg (tzn łączenie dwóch wagonów - ich haków i śruby rzymskiej, fotki nast. razem).


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Niestety nie znalazłem nigdzie w necie zdjęć jak mogłoby wyglądać zamykanie/otwieranie drzwi bocznych w wagonie (nomen omen pewnie rzadko stosowane, bo tylko gdy węglarka była "specjalnego" przeznaczenia). Zrobiłem więc niejako "z głowy". Jedne drzwi będą otwarte, więc wajchy w pozycji offen/zu.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnią dużą modyfikacją wagonu, jest próba zrobienia jego zadaszenia. Pewnie normalnie wagon był przykrywany zwykłą plandeką. Ja jednak (pomysł autorski, nie mam na to "kwitów), chciałem jakoś zwykły wagon urozmaicić. Poza tym będą tam skrzynie ammo, więc wymyśliłem sobie konstrukcje dachu (będzie przykryta plandeką), która będzie odchylana na jedną burtę. Konstrukcja zamontowana będzie w korytach (przycięte słomki pcv - 4 elementy) i przechylana na dłuższy bok wagonu w celu "szybkiego" zamykania/otwierania dachu. Trochę to karkołomny pomysł - pewnie nigdy nie był stosowany, ale trochę kontrowersji przyda się w celu "rozruszania" modelu Wesoly. Całą konstrukcję łączę "skuwkami", wychodząc z założenia, że z powodu jej wielkości (wagon długi) jakoś trzeba było ją też przewozić i przechowywać (składa się z 3 połączonych elementów).


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ice dnia Śro 4:12, 19 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:09, 23 Sie 2015    Temat postu:

Mały update.
Przy wagoniku Ommr niestety konieczne ryflowanie przerw między deskami, gdyż szpary w oryginale nie zapewnią prawdopodobnie dobrego wizualnego efektu. Są zbyt płytkie i po pomalowaniu jest duże prawdopodobieństwo, że wszystko się zleje w jedną płaszczyznę. Na fotce burta w trakcie prac i przed pracami. Zajęcie mozolne, dużo drapania i czyszczenia.



[link widoczny dla zalogowanych]



Malarskie prace przy Karlu też na finiszu. Kompletuję drobnicę (poniżej burta tylna, młotka póki co nie ma, bo być może w końcowej scenie dioramy " będzie w użyciu"). Tylna burta będzie jeszcze i tak modyfikowana; poniżej narzędzi, już na wannie podwozia będą zawieszone zapasowe gąski.


[link widoczny dla zalogowanych]



Inne drobne rzeczy normalnie nie widoczne to np. zaczepy na pokrowiec zlokalizowane na lufie. To drobny element, ale jego wykonanie w moim modelu było konieczne z powodu, iż pokrowiec będzie też występował.


[link widoczny dla zalogowanych]



Wprowadzam też małe poprawki w oryginale m.in. "ograniczniki" blach ryflowanych. Nigdzie nie widziałem takiego rozwiązania ( nawet nie wiem czy jest to prawidłowe), ale wydaje mi się ono naturalne, aby blachy nie przesuwały się na boki lub przód/tył.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:29, 06 Wrz 2015    Temat postu:

Poniżej kilka drobnostek i poprawek.
Działo.
Tutaj trzeba było poprawić (zrobić nowy - kolor biały- przed malowaniem) wskaźnik na suwaku odległości (kąt strzału). Producent zrobił gotowy odlew (na suwaku w dole - kolor ciemny). Takie jego umiejscowienie jest prawidłowe jedynie gdy lufa jest podniesiona do max w górę. W każdym innym przypadku należy ten mankament poprawić. U mnie armata jest w ruchu więc wskaźnik powinien znajdować się w górnym położeniu. Niestety po przejrzeniu innych prac zauważyłem, że nikt nie poprawia tego elementu, co wskazuje, że modelarze nie zawsze zastanawiają się nad przeznaczeniem różnych elementów i nie znając konstrukcji kleją wszystko jak leci. Trzeba jeszcze będzie na suwaku zrobić podziałkę.


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]



Kolejną drobnostką to przeróbka gaśnic. Uchwyty robiłem sam (uchwyty z blaszek Eduarda są błędne gdyż przeznaczone do innego rodzaju gaśnic i stosowane w pojazdach pancernych. Nalepki z Archera. Dodatkowo lekka modyfikacja wskaźnika ciśnienia.


[link widoczny dla zalogowanych]


Zamontowałem też bolce wraz z łańcuszkami i spinkami blokującymi.


[link widoczny dla zalogowanych]


Wagon Ommr.
Przerobiłem też drzwi boczne węglarki. Drzwi po lewej są przygotowane do pozycji "otwarte"- szyna mocująca przesunięta w górę, rączka - w dół. Widoczne w prawych drzwiach zgrubienie w dole szyny to oczko mocujące, w które wchodzi zasuwa mocowane do dolnej burty wagonu. W drzwiach otwartych (lewe) zrobię oczko z blaszki i przymocuję bezpośrednio do burty platformy.


[link widoczny dla zalogowanych]


Wewnętrzne i zewnętrzne powierzchnie burt bocznych po wstępnym malowaniu. Robię to teraz, bo po sklejeniu burt z podwoziem dostęp do powierzchni wewnętrznych byłby utrudniony i malowanie kłopotliwe.


[link widoczny dla zalogowanych]


Skrzynie amunicyjne są gotowe.


[link widoczny dla zalogowanych]


Podobnie jak przewody hamulcowe pomiędzy wagonami.


[link widoczny dla zalogowanych]


Zrobiłem też lekką modyfikację jednego z dwóch zasobników na platformie kolejowej. Doszedłem do wniosku. że mogła tam znajdować się płachta do maskowania działa w czasie transportu. Skrzynia była wcześniej już sklejona, więc przeróbka była lekko kłopotliwa. Inspiracją do przeróbki było jedno ze zdjęć, które umieścił w tym wątku Gwardzista, gdzie działo przykryte było plandeką. Poza tym wszystkie (chyba) modele jakie widziałem w necie mają te pojemniki beznamiętnie zamknięte.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ice dnia Nie 19:38, 06 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adrian Wawrzyniak
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Centralna Polska- Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:13, 07 Wrz 2015    Temat postu:

Ice, Twoją relację z budowy czyta się tak dobrze jak ciekawą książkę. Padam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 2:21, 22 Wrz 2015    Temat postu:

No co do tej książki, to nie jest to "Pan Tadeusz" Wesoly, zakładam natomiast, że moje opisy komuś się przydadzą, bo nie chodzi mi o tworzenie "poematów" dla samego faktu rozpisywania się.
Prace przy samej armacie chwilowo stanęły (tam jest już 95% gotowe), bo wreszcie zająłem się elementami innych pojazdów, które znajdą się na dioramie, a póki co podchodziłem do nich jak do jeża.
Wagon Ommr gondola.
Tu raczej powinien być tytuł- samoróbka, bo jak wspominałem, nigdzie nie widziałem takiego rozwiązania, co nie oznacza, ze nie było możliwe Wesoly, poprawność historyczna jest natomiast prawdopodobnie zerowa.
Posklejałem burty wagonu lekko je podmalowując. Specjalnie wnętrzem się na razie nie przejmuję, bo w 90 % będzie zakryte skrzyniami ammo, a widoczne części jeszcze dopracuję. Chodziło o "złapanie" na tym etapie podstawowych zróżnicowań kolorystycznych (dojdą zadrapania, zmatowienia itp., ale można je już robić przy sklejonej konstrukcji).
To samo dotyczy powierzchni zewnętrznych- będą one miały winter kamo, który i tak większość warstw spodnich przykryje.


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Teraz stelaż (widoczny 1 - są 4 ), na którym opierać się będzie górne poszycie/dach (demontowalne) wagonu. Póki co surowizna - do malowania.
Trochę, a właściwie bardzo dużo kombinowałem, jak mogłoby to wyglądać, spełniając poniższe założenia.
1. Rozwiązanie tymczasowe
2. Lekka konstrukcja (obsługa max 4 osoby przy "otwieraniu dachu" lub 2 osoby przy montażu podstawy dachu i dachu właściwego).
3.Łatwo demontowalna
4. Nie skomplikowana
5.Nie zmieniająca podstawowej funkcji wagonu (węglarka, albo p.lot wagon) , tzn. np. uchylanie szczytowych (krótkich burt) bez demontażu dachu/plandeki
6. Możliwość wchodzenia/wychodzenia z wagonu przez drzwi boczne bez demontażu dachu lub zdejmowania plandeki (z tego powodu oraz założeń pkt.5 - konstrukcja podtrzymująca "wyniesiona" ponad burty i niejako "nasadzana" na burty boczne w razie potrzeby
7.Niskie koszty wytworzenia biorąc pod uwagę okres sceny (02.1945)

Przy następnej relacji pokażę "prostacki", wymyślony sposób uchylania/zamykania dachu oraz utrzymania go w pozycji "otwarte/zamknięte".

Jeśli takie wagony stosowano (o czym już polemizowałem wcześniej z jednym z kolegów), stosowano pewnie zwykłe plandeki. Założyłem natomiast, że jeśli zima (a jak wiadomo rok 44/45 - była pełna opadów na zachodzie Europy), to śniegu mogło na plandekę napadać mnóstwo w czasie drogi składu na miejsce rozładunku. Biorąc pod uwagę, że taki rozładunek/załadunek musiał odbywać się szybko (alianckie lotnictwo), oczyszczanie i usuwanie śniegu nie było ani szybkie, ani łatwe. Stąd pomysł "uchylanego" brezentowego dachu, który załoga pociągu mogłaby w łatwy sposób zamontować/zdemontować/obsługiwać. Tyle w kwestii wyjaśnienia pomysłu. Póki co jedna fotka, ale z elementu, który zajął mi trochę czasu, czyli plandeki.
Zrobiłem ją (a właściwie zszyłem) z jakiej starej poszewki. Całość zszyta z 4 elementów (z powodu jej rozmiarów - wagon jest długi, plandeki nie były robione z jednej sztuki materiału). Osobnym problemem były oczka do lin ściągających, przez które przechodziły liny, mocowane do okrągłych uchwytów (też oczek), których rząd znajduje się w dolnej części burty wagonu. Ten właśnie element (oczka w plandece) determinował użycie prawdziwego materiału o drobnej strukturze (jedwab/szyfon), a nie np. papieru, chusteczki z wikolem, alu folii lub innych patentów. Są one za delikatne i na pewno by się porwały w trakcie montażu. Szukałem jako alternatywy dużych cienkich (0,2 mm) płacht ołowianych, ale nie znalazłem (nawet jedną próbkę wysłał mi kolega z zagranicy - tu mu dziękuję). Oczka zrobiłem odcinając cienkie kółeczka z rurki pcv, klejąc je klejem szybkoschnącym w odpowiednich miejscach od wewnątrz i z zewnątrz plandeki (dach będzie uchylony, obie strony widoczne). Potem całą plandeką pomaluję aero, odpowiednio cieniując. Mam nadzieję,że efekt będzie zadowalający, bo się trochę nakombinowałem jak problem rozwiązać o pracy nie wspominając.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ice dnia Wto 2:35, 22 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek M.
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 11 Gru 2013
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Biała Podlaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:10, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Problem w komentowaniu twoich prac polega na tym że nie ma do czego się przyczepić bo robisz bezbłędnie poza tym cały czas tak słodzić to nawet nie wypada Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:47, 10 Paź 2015    Temat postu:

Wagon Ommr- sensacji ciąg dalszy.
Wniosek jeden- jak się kupuje model trzeba wcześniej dokładnie sprawdzić zawartość pudła, nawet czy kalki są ok. Tutaj są bardzo daleko od ok. Producent rzucił do pudła kalki do niskiej platformy zamiast do gondoli Smutny.


[link widoczny dla zalogowanych]


Druga sprawa to napisy na kalkach, nie odpowiadają moim potrzebom. Mają napisy, że przegląd wykonano 12.04.49 (fot.1- biały napis) i ważny do 12.07.1950 (fot.2- czerwony napis). Znaczy, że po wojnie, a ja robię 1945. Inna sprawa, że napis "czerwony zawiera błąd ortograficzny sic!!!, zamiast "Nachste..(następny) jest "Nachate..". Śmiechu warte.


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Kalki na szczęście ( po oczywistych koniecznych "przeróbkach" dat) są użyteczne do dolnej ramy, górne muszę robić sam wycinając ze starych kalek cyferki, literki, linie. Masakra.


[link widoczny dla zalogowanych]



Z powodu, że mam dostępne tylko cyferki/literki w kolorze czarnym, które byłyby niewidoczny na burym tle, podmalowałem miejsca pod kalkami na gelb (przez zrobiony szablon). Napis DR pomalowałem aero robiąc też szablon. To mrówcza praca, bo napisy są mikro. Na dużym zbliżeniu widać, że są niezbyt równe, ale w realu to niewidoczne odchyłki.
Odklejając taśmę maskującą do malowania na żółto doszło do zniszczenia białych napisów, które wcześniej nakleiłem z zestawu. Zdarzyło mi się to 1. raz. Pokazuje to jakie g.....ne są to kalki. Na szczęście zniszczeniu uległy kalki, które i tak miałem "podniszczyć" bo te daty nie pasowały.


[link widoczny dla zalogowanych]



W międzyczasie zrobiłem konstrukcję do podtrzymywania stelaża i plandeki (na fotce jeden z czterech).



[link widoczny dla zalogowanych]



Kolejna duperela to zapinki sznurów (do szybkiego łączenia/zaczepiania sznurów z kółkami zaczepowymi w ramie wagonu).



[link widoczny dla zalogowanych]



Plandeka- zmieniłem całkowicie sposób jej wykonania. Niestety wcześniej uszyta (pomimo dużego nakładu pracy), po pomalowaniu wyglądała jak "........ i kamieni kupa". Całkowicie odstawała od delikatności całego wózka. Wyglądałoby to jak jakiś kolaż. Struktura wyszła fatalnie. Dlatego zdecydowałem się na folię spożywczą, klejoną z kilku kawałków (tak jak oryginał). Może struktura nie jest materiałowa, ale wygląda dużo lepiej niż malowany materiał. Próbowałem różne farby podkładowe, nic się nie chciało trzymać, albo się łuszczyło, nawet podkłady samochodowe, bo z powodu cienkości foli nie mogłem jej odtłuścić. Wreszcie w akcie desperacji użyłem podkład Revell Basic Color w sprayu. Potem aero/pistolet i farba emalia. Póki co kolor słaby, ale się trzyma, nie łuszczy się, ani nie przeciera. Będę obrabiał to dalej olejami i innymi specyfikami. W sumie przy wagoniku z przeróbkami mam więcej roboty niż przy Karlu, no ale już większość problemów tech. rozwiązana.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Batalion
Administrator


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:05, 29 Paź 2015    Temat postu:

Wypas do potęgi... Padam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adrian Wawrzyniak
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Centralna Polska- Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:48, 29 Paź 2015    Temat postu:

Udało Ci się skorygować zderzaki?? Niepewny

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adrian Wawrzyniak dnia Czw 12:48, 29 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:09, 01 Lis 2015    Temat postu:

Mały update.
Te zderzaki to pikuś. Wagon na tym etapie jest praktycznie gotowy. Dojdą jeszcze końcowe "podśnieżenia" , zakurzenia, ściągi sznurów itp., ale to dopiero na etapie dioramy, kiedy zdecyduję, jakie będą warunki pogodowe Wesoly. Oczywiście trzeba dokleić i podrasować parę drobnych elementów, które odpadły lub uległy uszkodzeniu podczas malowania (np. uchwyt w szczycie wagonu- pęknięty).
Poniżej fotki poglądowe (światło sztuczne, więc i fotki takie sobie); stelaż póki, co bez plandeki, pociski pomalowane tylko podkładem. Tak luźno złożone dla sprawdzenia, jak wszystko pasuje.


[link widoczny dla zalogowanych]



[link widoczny dla zalogowanych]



[link widoczny dla zalogowanych]



No i na koniec ta nieszczęsna plandeka. Okazał się to najcięższy i najbardziej pracochłonny element. Zrobiłem jej już kilka wersji i żadna z nich do mnie nie do końca przemawia. Ostatnia wersja (jeszcze w trakcie prac) to jedna z wcześniejszych plandek, którą mam zamiar przykryć pończochą i pomalować. Zobaczę czy coś z tego będzie, ale nie odpuszczę Wesoly.



[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Modelarskie Strona Główna -> Dioramy - Warsztat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin