Forum Modelarskie

Andrzej Godlewski

W ramach odsapki od tematu transportera ruszyłem nieco temat który chciałem dokończyć .
Temat raczej nieznany ,ale bardzo istotny dla logistyki Wielkiej Wojny.
Wojskowe Koleje Polowe ,to dzięki nim zapewniano dostawy amunicji ,sprzętu w ciężkim terenie .
Tory układane tam gdzie nie było szans na jakikolwiek transport.
W stronę okopów ,stanowisk artylerii ,wożono tony śmiercionośnych pocisków armatnich a z powrotem wszystkich tych dla których skończyło się piekło okopów , jednym na stałe inni po wyleczeniu w lazarecie musieli tam wrócić .
W zasadzie temat rzeka , ograniczę się jedynie do pokazania jak transportowano z frontu sprzęt .
I jak oporządzano lokomotywy do dalszej służby.
Będzie to przysłowiowa bocznia , gdzie z przywożono uszkodzony sprzęt .

Zdjęcia pochodzą z tej strony.
[link widoczny dla zalogowanych]
Skala to 1:35, budowa od podstaw .
Plany pochodzą z książki pt. ,, The 60cm Military Railways of the WWI in France"
Zanim jednak przedstawie dalszy przebieg prac ,najpierw to co wykonałem do tej pory.
Prace zaczęte ,trochę trwały prace rysunkowe bo plany trochę odbiegały od oryginałów
Na początek planowej pracy pójdzie zestaw dźwig i platforma .
W oryginale to wyglądało tak.

Po wycięciu głównego przęsła platformy ,obkleiłem na płasko paskami polistyrenu ,a następnie z wierzchu aby powstały kątowniki okalające boki platformy.
Wózki też najpierw wycięte nożykiem na płasko i potem wszystkie detale sklejone razem .
Nity to kulki BGA ,najpierw igłą robione wgłębienie w to ociupinka cjanoakrylu i kulka .
Zakamarki kątownika pociągnięte cjanoakrylem i po wyschnięciu szlifowane aby nie było szpar w łączeniu plastikowych pasków pod katem .

Trochę dźwigu takiego jak na zdjęciu .

Oraz platformy na ukończeniu a po nich samowarek

szakal

Ciekawa zapowiedź ale jedno jest pewne, że temat kolei polowych jest szeroko znany sam w sobie.

Adrian Wawrzyniak

O kurczaczek Wesoly

elegancka robota!! Bardzo zacny temat.

ice

Już kiedyś pisałem o Twoich pracach, że to wyższa szkoła jazdy. Dotyczy to nie tylko tematyki rzadko spotykanej, ale przede wszystkim całkowicie samodzielnie wykonywanych modeli. Przy takiej pracy to też sztuka odpowiedniego toczenia elem. metalowych. Pytanko- te plany w książce to już są w skali 1/35 i czy są rzuty ze wszystkich stron? I drugie- czy będzie to sam pojazd, czy będziesz uzupełniał o figury?

Andrzej Godlewski

Tak w tej publikacji są już w skali 1:35 ,ale tu mała uwaga tycząca się nie tylko tych planów .
Oprócz samych planów warto a czasmi trzeba podeprzeć się oryginalnymi zdjęciami bo w tym przypadku plany sobie a życie sobie Kwasny

Nie mniej jednak są one dobrym przyczynkiem do wykonania planów rzeczywistych oraz modelu .
Co do samej dioramy to będą jakby dwie sytuacje ta ze zdjęcia z dżwigiem
i samochodem , oraz lokomotywką
Oczywiście będą i figurki bo bez nich cała diorama była by martwa .
Wkrótce wszystko się wyjaśni co i jak bo kończę skrzynką pod dioramę.
A teraz trochę drobnej infrastruktury kolejowej i nie tylko ,ogólnie rzecz biorąc bambetle na dioramę te drobne .
Parowóz na dioramie będzie to i wieża wodna musowo Wesoly

Adrian Wawrzyniak

Świetna jest ta wieża na wodę. Jak z dzikiego zachodu Wesoly

ice

Fajnie idzie, te nity są warte nakładu pracy; zakładam, że z lewarka usuniesz nadlew-uchwyt do mocowania Mruga

oraz trzeba zmienić (na nieco grubszy) trzonek dużego młota. Co do elem. toczonych to już nie będę kolejny raz się zachwycał, aż żal je zamalowywać.

Andrzej Godlewski

Wszystkie glamoty i tak docelowo zapewne będą zmienione na takie jakie były w tamtej epoce , tym bardziej, że przewiduje postawić obok wieży wodnej mały warsztacik .
Tak miej więcej będzie to wyglądało na dioramie .
Sam parowóz na razie wykonałem w surowej formie i będzie teraz uzbrajany w detale , a później wezmę się za jego ostoję a w zasadzie dwie bliźniacze .
Można napisać że projekt tego parowozu został opatentowany w 1887roku i służył głównie w obsłudze fortów z ciężką artylerią .
W czasie wojny był produkowany między innymi w USA w fabryce Baldwina .
Po wojnie duża część tych parowozów trafiła do koloni francuskich
Używane były też przy budowie linii Maginot .
Po 1940 roku niemcy używali ich przy budowie Wału Atlatyckiego ,część wysłano na koleje polowe między innymi w okolice cieśniny Dardanele ,do Gracji koło Salonik .
W Polsce pracowały trzy tego typu parowozy na kolei leśnej w Zagnańsku
do lat 50-tych .
Potem przesłano jeden do Chorzelowa a drugi do Hajnówki i w niedługim czasie złomowano z powodu nieopłacalności remontu .
Trochę ta długowieczna służba przypomina historię czołgu FT-17. Wesoly

Adrian Wawrzyniak

Podziwiam lokomotywę, jak ją zrobiłeś?? Wydrukowałeś na drukarce 3D?? Wesoly

Andrzej Godlewski

Tak, para rak i głowa ot moja drukarka 3D.
Nie ma to jak staromodne modelarstwo ,używanie tego typu urządzeń to odejmowanie sobie co najmniej połowy przyjemności z modelowania .
A co będzie jak włączą prąd? ,ja zrobię choćby i przy świeczce Wesoly

Piotrek M.

Z tego co mi wiadomo jest to parowóz typu Pechot-Bourdon. I jest bardzo fajny artykuł w Świecie Kolei 6/2011 właśnie o parowozach tego typu. Domyślam się że znasz tą publikację?

Andrzej Godlewski

Tak dokładnie .
Można jeszcze dodać dwa zdjęcia do czego jeszcze służyły platformy i samowarek .

Adrian Wawrzyniak

Piotrek M.

Tak,coś w tym jest.
Zrobić piękny model od podstaw to jest to;)

Andrzej Godlewski

Takie modelarstwo może uprawiać każdy ,narzędzia proste i zapewne każdy je ma .
Zawsze powtarzam że chęć posiadania jest motorem działania Wesoly

To tylko jest kwestia wypracowania sobie odpowiednich technik obróbki plastiku .
Nie mnij jednak dziękuję za wpisy bo to też jest w pewnym sensie motywujące do działania , tym bardziej zdaje sobie sprawę że temat egzotyczny i zapewe mało ciekawy dla interesujących się tematyką typowo wojskową .

Dominik_K

Modelarstwo przez duże M. Wesoly

arekmaximus

Fantastyczna sprawa! Patrzę, podziwiam i kibicuję Tobie!

Andrzej Godlewski

No i pierwsze malunki , to co jest współcześnie podstawą modelarstwa Mruga

ice

Pięknie, fajny detal z tymi kwadratowymi podkładkami pod nakrętką śruby.

Piotrek M.

Fantastycznie to wygląda, czemu ja tak nie umiem? Czego używasz do śladów rdzy?