Forum Modelarskie

ice

Diorama skończona.
Opis:
1.Inspiracja :
- scena z filmu "Ostatnie dni" z rolą Wojciecha Siemiona (kapral Naróg) i Klausa-Petera Thiele (jeniec niemiecki Kurt Muller), w której polski żołnierz wioząc do sztabu jeńca zdobycznym Kubelwagenem, popił po drodze (prowadził jeniec) i wjechał w radziecki czołg. Na skutek wypadku auto uległo uszkodzeniu, więc kapral dokonał "wymiany" z czołgistami butelki samogonu na rower, w celu kontynuacji podróży.
2.Modyfikacje
- z powodu braku dobrej figury polskiego żołnierza, w jego roli wystąpił podoficer radziecki (postać w pałatce, podoficer - wyróżnia go rodzaj broni w dłoni, bo insygniów nie widać)
- pojazd inaczej niż w filmie nie przewrócił się "do góry kołami", a wjechał w bok czołgu (zależało mi na pokazaniu wnętrza "Kubełka"), uszkodził/zerwał przednie, prawe zawieszenie. Jest to możliwe, bo "wypadł" z zakrętu i przejechał jeszcze parę metrów po trawie w międzyczasie hamując (ślady na trawie)
- na drodze pojawił się lub stał już wcześniej tuż za zakrętem (co też mogło być dodatkową przyczyną kolizji- opcja do wyboru) samochód ciężarowy, również zdobyczny, którym żołnierze radzieccy przewozili zagrabiony mieszkańcom inwentarz oraz niemiecką kobietę (postać w kabinie). Prowadzący ciężarówkę oficer radziecki, widząc w ręku "konwojenta" butelkę alkoholu, próbuje przekonać go do jej wymiany na królika/zająca, którego wydobył z otwartego zasobnika ciężarówki. Nie wiadomo do końca co wybierze "konwojent".
-czołg- inaczej niż w filmie nie jest w ruchu (stąd ten zakręt) i dokonywane są przy nim różnego rodzaju prace.
Data sceny: 15-25.04.1945, okolice Berlina, kierunek wsch/pd.-wsch.
Nie omawiam tu sposobu powstawania poszczególnych pojazdów, gdyż opisywałem to szczegółowo w działach "warsztat" i "galeria" pojazdów wojskowych, dla poszczególnych modeli.
Poniżej fotki wraz z krótkimi komentarzami. Zdjęcia robione podstawowym sprzętem foto, światło dzienne, bez korekt typu photoshop, stąd widoczne na niektórych fotkach "paprochy" (zdjęcia z odległości 1-2 cm).

Ogólny widok sceny

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kubelwagen, - niemiecka 320.dyw.panc.- kompania rozpoznawcza + MG 34. Dodatkowo "zaczepiony" nad tylnym fotelem kawałek jasnego materiału jako charakterystyczny elem. rozpoznawczy dla lotnictwa radzieckiego w trakcie operacji berlińskiej (gdy nie było białej farby do malowania pasów).

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Widoczna na podłodze "pod nogami pasażera" wypita już pierwsza butelka.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wymiana: konwojent pochylony, bo na "gazie", flaszka w dłoni; czołgista - dowódca- zużyta kurta skórzana, oficer(kabura z Makarowem) ; rower zdobyczny, lekko zdezelowany (pogięte szprychy, wymieniony przedni błotnik, ale na chodzie, wisiał na tylnej części wieży czołgu).

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Czołg: T 34-85, 95 brygada czołgów, 9 korpusu armii. Malowanie - pasy białe ( przyczyna j.w.). Model posiada pełne wnętrze, dlatego w celu jego prezentacji, wieża "leży luźno". Pojazd podczas drobnych prac, załoga 4 os., po wcześniejszej walce (brak kilku pocisków) w innym miejscu (brak łusek). Teren - lekko podmokły, ale nie bezpośrednio po deszczu (widoczne "naniesienia błota na drodze i gąsienicach i resztki spływającej wody ze stoku w zagłębieniu u jego podnóża).
Kolor umundurowania- w tym czasie obowiązywały już kombinezony (ciemny brąz/ oliwka), ale jako mało wygodne stosowano też umundurowanie "starego typu "atramenty". Załoga w większości w hełmofonach (co mało realne, ale miałem takie figury). Widoczne "dorobione" paski hełmofonów. Wszyscy "atramentowcy" to pcv więc za wiele nie da się z nich wyciągnąć.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Główną przyczyna postoju było "tankowanie" ze zbiorników zapasowych. Na wyposażeniu brak pompki, wiec lanie przez wąż "na zaciąg". Widoczna zdemontowana klapka wlewu, obok korek ze zbiornika (do góry nogami) i dwie śruby mocujące (na błotniku).

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Podniesiona klapa przedziału silnika, w celu jego ostygnięcia, podparta kawałkiem znalezionego kija/gałęzi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Przerwa to też czas na sprawdzenie układu przeniesienia napędu ( tylna klapa + 10 l kanisterek na olej, klucze i kontrola zdemontowanego lewego zbiornika "dymowego".

[link widoczny dla zalogowanych]

W międzyczasie przeczyszczono już wyciorem lufę (otwarty zasobnik i widoczny jeden z jego 3 elementów).

[link widoczny dla zalogowanych]

W trakcie postoju, jeden z czołgistów postanowił domalować na boku czołgu napis " Za Charków". Zdążył przed wypadkiem napisać " Za Cha.." ( nie mam na klawiaturze komp. cyrylicy stąd tu polskie litery). Niestety uderzenie tak go przestraszyło, że nie dość, iż wylała się farba, to jeszcze pochlapał sobie kombinezon. Widać zawistny, bo wąsy gruzińskie a la Stalin.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Więc postanowił zastrzelić faszystę.

[link widoczny dla zalogowanych]

A jeniec (brak pasa) choć z kompani rozpoznawczej (żółta lamówka na pagonach), czyli zawsze "na szpicy", nie dość, że w strachu, to jeszcze "na bani".

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciężarówka; Mercedes L 3000, zdobyczna (białe tło gwiazd pokryło znajdujące się pod spodem znaki/napisy niemieckie). W radzieckich "zasobach" już od jakiegoś czasu (radzieckie numery rejestracyjne). Wybór przez Rosjan takiego modelu wynikał z czystej praktyki- akurat ten egzemplarz posiadał silnik Diesel, czyli na ropę - widoczny napis na przednim grillu (były też wersje benzynowe), więc na paliwo jakiego do czołgów używali Rosjanie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Podczas "zdobywania" pojazdu od Niemców, zastrzelony został prawie na pewno jego pasażer (widoczna "podklejona" szyba przednia i przestrzeliny w tylnej części kabiny na wysokości głowy).
Inwentarz zapakowany w skrzynie przewozowe (też zdobyczne) wraz z kładką "załadowczą", a koń nie zmieścił się "na pakę".

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Oprócz inwentarza, "w ramach rozrywki" do szoferki zabrano też brankę. Kobieta zanosi się płaczem bo już być może "po przejściach" (porwane rajstopy", tym bardziej, że z powodu opuszczenia szoferki przez lejtnanta, pozostały w środku gwardzista już to wykorzystuje przymilając się do niej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Oficer - kierowca, próbuje przekonać "konwojenta" do "lepszego machniom", królika wyciągnął z zasobnika pod skrzynią Mercedesa. A wzrok ma "demoniczny".

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tyle tej opowieści Wesoly

.

[link widoczny dla zalogowanych]

Piotrek 98 MK · Wysłany: Pią 9:04, 27 Mar 2015 Temat postu:

Piękna diorama, bogata w szczegóły. Patrzyłem na opis jakby czytając komiks. Wesoly

Szkoda, że już znam zakończenie. Czy koń jest niebieski, bo na taki mi wygląda ?

Kaspirn · Wysłany: Pią 11:00, 27 Mar 2015 Temat postu:

Niesamowite szczegóły. T-34 po prostu miodzio!
A ta figurka niemca jak dla mnie - zrobiona super, superaśnie.

ice · Wysłany: Pią 18:58, 27 Mar 2015 Temat postu:

Co do konia to oczywiście nie Pegaz Wesoly

(m.in z powodu braku skrzydeł). Koń jak najbardziej szary w białe plamy- gniadodereszowaty. Chciałem zrobić inną maść niż ogólnie prezentowane. Sama figura to niestety pcv z zestawu garkuchni Tamki, więc nie było prosto. Żeby te plamy jasne były tak lekko widoczne to w sumie jest na tak prostej figurze chyba z 6 warstw farb i specyfików. I choć na żywo wygląda dobrze to na fotkach "jaki koń jest każdy widzi" Wesoly

. Jak pisałem, wykorzystałem parę godzin słonka i nie stosując żadnych filtrów, niestety szarość wpadła w "boski błękit" Mruga

. Do tego doszła 4 dniowa awaria netu w Orange. Generalnie te fotki i tworzenie całej relacji zajęło mi masę czasu (zdjęcia, kopiowanie, przenoszenie, relacja itp). W sumie jakieś 5 godzin. Jak pogoda się poprawi postaram się zrobić w plenerze jakąś 1/2 fotki w ciekawym ujęciu.
Zdjęć dlatego też jest tak dużo, bo tworzenie dioramy zajęło mi w sumie prawie 10 miesięcy (nie robiłem w tym czasie innych projektów), co z racji mojego wieku i z powodu upływającego czasu trochę mnie przeraża.
Tak ex post to nie wiem, czy warto było poświęcać tyle czasu na pewne, mało widoczne elementy, które trzeba było dorabiać/przerabiać etc. Najwięcej czasu "zmarnowałem" na wnętrze ciężarówki i czołgu, których szczegółów i tak nie widać. A czasu na literaturę i myślenie o całej koncepcji i poszczególnych elementach nie jestem nawet w stanie policzyć.

Kaspirn · Wysłany: Sob 1:07, 28 Mar 2015 Temat postu:

Może i nie widać... ale to chyba daje jakąś satysfakcję, nie? Mruga

Piotrek M.

Naprawdę nie wiem czy jest sens robić Model miesiąca w kategorii dioramy....

Piotrek 98 MK

Piotrek sugerujesz , że ta diorama bije na głowę inne? Jeśli tak to również tak myślę.

Marcin. A

Chciałbym napisać coś naprawdę sensownego, ale kompletnie odebrało mi rozum. Aż wierzyć się nie che, że coś tak wspaniałego można zrobić własnymi rękoma.
Ogromne gratulacje!

ice

Dzięki Koledzy za miłe słowa, które niewątpliwie łachoczą moją próżność Wesoly

. Natomiast co do diorama miesiąca, kwartału itp., to znając moje tempo, kolejna urodzi się pewnie w okresie ciążowym Mruga

.

matsuri

Bardzo fajna i udana praca, sporo się dzieję, dużo detali. Mam kilka uwag, ale to drobnostki:) Teren bardzo fajny, nie do końca mnie przekonują niektóre ślady eksploatacji. Ale całość oceniam na 4 z duuuzym plusem:)

Walcz z kolejną dioramą.

ice

Dzięki za opinie, natomiast które ślady są w.g. ciebie nie halo? Chętnie poprawię.

matsuri

Wydech na czołgu, powinien być bardziej rdzawy, ogólnie to bardziej zróżnicuj rdzawe obicia, ewentualnie więcej zacieków przy tych obiciach. Osobiście dodałbym więcej pigmentów na czołg ale oczywiście Ty sam zdecydujesz. Jedni wolą pojazdy mocno eksploatowane a inni mniej:)

ice

Rura -rdza;
Nie bez kozery opisałem dokładnie jaki czołg i jaka jednostka. Pojazd był do momentu sceny (20-25.04.45) w użyciu ok 4-5 mcy (w warsztacie tego tematu jest na tylne wieży nr. fabryczny). Silnik - ropniak, użycie w okresie ok 11.44-04.45, mało prawdopodobne przepalenie rur wydech. do koloru rdzy (lekko ją zaznaczyłem), raczej kopcenie jest bardziej możliwe. Trochę się przy tych rurach narobiłem robiąc z kawałeczków foli linie łączenia dwóch połówek - w jedną rurę (widać to na archiv. fotkach, większość modeli nie ma tego szczegółu).
Zacieki;
ich niewielka ilość również wynika z daty sceny. Z dostępnych historycznych info., wywnioskowałem, że w tym rejonie od ok.10.04 były tylko przelotne opady i częste mgły, pojazd posiadał prawdopodobnie do marca ? 1945 r kamo zimowe, ale zostało usunięte mechanicznie (jak w większości radzieckich pojazdów w tym czasie), bo wiosna była pełną parą. Stąd przebarwienia pancerza i lekkie jego "przerysowania".
Pigmenty/wykończenie;
większość pojazdów "podrasowuję" kończąc olejami, pigmenty używam do końcowego "kurzenia". Tu na wstępie napisałem, że założyłem lekki deszczyk wcześniej, dlatego grunt lekko podmokły. Nie robiłem nawet "rain markerów".
Rdzawe obicia;
to nie rdza (jeśli tak widać to znaczy, że słabo to zrobiłem), ale farba podkładowa, tak w ciężarówce jak i minia (komora czołgu).
Tak czy inaczej dziękuję za uwagi, w następnych pracach może zrobię wiecej fotek na etapie warsztatu. pzdr.

kmkpeh

Świetna diorama, naprawdę miło się czyta:)

Gwardzista

Przepraszam, że tak późno dostrzegłem na forum, tak niezmiernie interesującą dioramę.
Pragnę przy tej okazji wyrazić wielkie słowa uznania za ogromny wkład pracy warsztatowej, włożonej w realizację tego projektu.
Osobnego docenienia wymaga obszerna narracja, która doskonale współgra ze stroną wizualną zaprezentowanej dioramy.

Postaram się cierpliwie czekać na kolejny warsztat, no i oczywiście galerię...
Pozdrawiam - Gwardzista Wesoly

ice

Spasiba i Danke Wesoly

.

Abominus

Pomysł i wykonanie zaiste świetne ale kobietce w ciężarówce to współczuję Smutny

TymekF

Świetna Diorama:)

SPAWACZ

Bardzo podoba mi sie ta sytuacja.

Orion

Piję piwko i podziwiam,piję drugie i dalej podziwiam..... Piwo