Forum Modelarskie

grzesioj · Wysłany: Pon 15:00, 15 Mar 2010 Temat postu: Bunkier z akcesoriami ITALERI 1:72

Jak w tytule, czyli Bunkier z akcesoriami nr zestawu 6070 firmy Italeri w skali 1:72. Jest to bardzo dalekie pokłosie wycieczki do miasta CK, której plonem były jeszcze zakupy w postaci Sd.Kfz 181 Panzerkampfwagen VI (P) Dragon 1:72 oraz Battlefield Buildings Italeri 1:72. Szczerze mówiąc, ani nie chciałem kupować tego zestawu, ani później nie miałem najmniejszej chęci brać się za niego. I tak przeleżał sobie w różnych, nie zawsze dla modelu odpowiednich miejscach, ponad pół roku. Odstraszało mnie od niego to, że to Italeri, że to diorama (chyba tak to można nazwać), że ma to taką a nie inną jakość wykonania, oraz to, że nigdy czegoś takiego nie robiłem i nie bardzo miałem ochotę robić. Ale, że zestaw przypadkiem przypomniał o swoim istnieniu w czasie embarga na kupowanie nowych modeli do sklejania, z wielką niechęcią zabrałem się za niego.

W pierwszej kolejności, aby podstawka nabrało jako takiej wytrzymałości (bo jest wyciągnięta metodą próżniową i pusta pod spodem) w zabawie, wypełniłem ją resztkami jakiegoś śmierdzącego octem silikonu sanitarnego. Cuchnęło to dosyć długo, ale w końcu stwardniało i przestało śmierdzieć. Zabrałem się więc za skorupy, mające stanowić bunkier. I tutaj stanąłem przed nieuniknionym. Stopień dopasowania bunkra do podstawy był taki, że nie przyszedł mi do głowy żaden pomysł, jak tylko zdradzić samego siebie, i zakupić szpachlę... Zakupiłem. Revell'a. Nie wiem, czy dobrą, czy złą, tutaj zadała egzamin. Bunkier przykleiłem do podstawy za pomocą mikstury klejów do polistyrenu i cyjanoakrylowego. Pokrywy (dachu) bunkra zgodnie z rozkazem nie przykleiłem - ma być zdejmowany, aby mogła być wkładana i wyjmowana z bunkra cała banda żołnierzyków. A ponieważ, jak już wspominałem, model wykonany jest tak, jak jest, i powierzchnie są tak płaskie, jak są, powstała dość nieprzyjemna szczelina, widoczna na zdjęciach. Ale cóż - tak ma być.

...może, żeby zbytnio nie przynudzać, jakaś fotografia na początek...

W pudełku, prócz bunkra właściwego i podstawki znajdowało się mnóstwo różnych tzw. akcesoriów - worków, beczek, słupów, skrzyń, zasieków, belek itp. Gdybym to wszystko chciał tutaj użyć, nie byłoby miejsca dla bunkra. Zatem, większość śmieci odstawiłem, znajdując jedynie zastosowanie dla jednej beczki i mniej więcej połowy worków. Model, zgodnie z resztą z wielowiekową tradycją, malowany był pędzlem. Malowanie odbywało się w dość radosny sposób, mianowicie, po położeniu i poczekaniu dwa dni, aż wyschnie pierwsza warstwa olejnej farby, dalej już nie czekałem. Jeśli tylko przestawała się kleić poprzednia warstwa, kładłem następną, na przemian - olejną i akrylową. Malowałem kilkoma odcieniami brązu, czernią mniej lub bardziej rozcieńczoną i szarym. I tak kilkanaście razy w ciągu dnia, w międzyczasie robiąc "międzyszejding", zapuszczając w zagłębienia rozrzedzony, czarny akryl. Kiedy to wszystko wyglądało jako tako, metoda suchego pędzla, przy pomocy kilku odcieni szarości i białego "posmarowałem" skały i obicia bunkra. Na koniec wszystko zabezpieczyłem bezbarwnym matem - jak się później okazało, nie do końca matem - Revell'a. Na to wszystko zapragnąłem przykleić coś, co przypominałoby trawkę. Nie była to stricte posypka, lecz to, co obleciało z zakupionej kiedyś przeze mnie maty. Postanowiłem przykleić to na klej CA. Pierwszym efektem prób było przyklejenie kciuka do ścian bunkra. Nie powiem - trochę mnie to wkurzyło, ale szybko oderwałem palca, zdarłem ze ściany bunkra lakier ze skamieniałymi odciskami palca i szybko od nowa pomalowałem. Nawet nie widać, gdzie.
I to chyba tyle przeżyć. A może jeszcze jedno. Po przyklejeniu trawy i próbach polakierowania tego wszystkiego trochę źdźbeł niestety się odkleiło i przykleiło tam, gdzie samo chciało. A zatem - pora na zdjęcia. Jak wcześniej wspomniałem - lakier jest jakby półmatowy i w normalnych warunkach tak się nie błyszczy. Ale wystawienie go do światła wymaganego dla jako takiego wykonania fotografii wywołuje takie efekty, jakby model był tłusty.

A tutaj coś, co ma przypominać wygasłe ognisko i opróżniona skrzynka (z zestawu Airfixa). Ognisko to nic innego, jak sól kuchenna przyklejona na CA i pomalowana na czarno.

pozdrawiam

Jacek57 · Wysłany: Pon 15:15, 15 Mar 2010 Temat postu:

Nie robi to dobrego wrażenia :cry: . Chyba wina malowania, przez które bunkier (ale nie tylko on) robi wrażenie metalowego a nie betonowego. Również podłoże jakieś takie nie naturalne. W zamyśle producenta chyba miała być skała (taką strukturę po pomalowaniu na podłoże) z odrobiną zieleni i błota, chociaż jeśli spojrzy się na opakowanie zestawu to raczej teren piaszczysto roślinny chyba z błotem – patrz podtopione beczki - ale nie wyszło.Również strop bunkra jakiś dziwny niby pokrytu ziemią i roślinnością. Cyba na podstawkę musicz dać swoje podłoże :idea: a bunkier "ubetonowić".

grzesioj · Wysłany: Pon 15:43, 15 Mar 2010 Temat postu:

Cóż, nie sposób nie przyznać Ci racji. Abstrahując już od wszystkiego innego, myślę, że znaczna role w tym dziwnym wyglądzie odegrał "niby-mat" Revell'a, którym pomalowany jest model. To przez niego + światło model wygląda, jakby był z metalu, jakby był tłusty. O ile w odniesieniu do skał ten wygląd jest akceptowalny (wyślizgane skały mogą tak wyglądać), to na pewno piasek oraz sam bunkier nie wyglądają dobrze. Cóż, używany dotąd przeze mnie "prawdziwy" mat Humbrola (49) już dawno zamienił się w galaretę, mimo, że był otwarty 3 miesiące temu, a Revell nie. Robiłem to trochę na zasadzie - malowałem, czym mogłem Wesoly

. Z drugiej strony nie mam zamiaru kupować Humbrola na jeden model, bo za chwilę zaschnie.

pozdrawiam

lukas-h · Wysłany: Pon 17:00, 15 Mar 2010 Temat postu:

Nie jest źle.Dodałbym tylko na podłoże jakąś "piaszczysto-ziemistą" posypkę, zmatowił wszystko pigmentami i już. Można by się pokusić jeszcze o jakiegoś krzaczora i dioramka od razu by odżyła. Wesoly

Pawel_J · Wysłany: Pon 18:54, 15 Mar 2010 Temat postu:

redangel · Wysłany: Pon 19:29, 15 Mar 2010 Temat postu:

E tam dobrze wygląda. Takie skaliste podłoże.

lukas-h · Wysłany: Wto 0:23, 16 Mar 2010 Temat postu:

Piotr BRFC · Gość

Czołgiem,
brakuje mi tu trochę piachu i roślinności, która by ożywiła tą dioramę. Zgadzam się z przedmówcami, że efekt malowania jest zbyt "metalowy", chociaż może się mylę.

ksiadz

Zbyt sterylne Smutny

rafcio132

Ja zrobiłbym bardziej matowe elementy bunkra - ostatnio byłem z wycieczką na linii umocnień niemieckich (przedwojennych) i bunkry wyglądają bardziej bojowo, są brudniejsze, ciemniejsze i mają wzbudzać niepokój - tutaj nie widać tego efektu Wesoly

grzesioj

Cóż, dzięki za druzgocące wypowiedzi tyczące mojej pierwszej tego typu artystycznej wypowiedzi. Niestety, nie mogę uprosić lakieru matowego, aby był bardziej matowy, niż jest. Ogólnie jest on matowy, co widać na zbliżeniach, zdjęcia z większej odległości robione z lampą - zatem... Poza tym, a może to sprawa najważniejsza - to miała być (I JEST) jedynie zabawka dla mojego syna, przypominająca bunkier - nawet strop nie jest doklejony, aby mogły zadomowić się tam żołnierzyki. Jemu się podoba - to jest najważniejsze - i nie przeszkadzają mu drobnostki typu trawa na skale (nawiasem mówiąc - trawa przyklejona jest TYLKO w zagłębieniach skały, gdzie może zbierać się i zapewne zbiera się piasek, umożliwiający zadomowienie się tam kilku łodyżek trawy). Ponieważ w życiu nie widziałem takiego bunkra na żywo, wzorowałem się na rysunku na pudełku. Oceniajcie zatem uwzględniając to, co napisałem powyżej.

pozdrawiam
Grzesiek

krzysiu93

Bunkier mi śię podoba,skała-w przybiżeniu wygląda jak skisłe mleko
Jedyne co mi się nasuwa to te odkruszenia po kulach...mają taki chropowaty wygląd zawsze
Ja mam bunkier jakiejś 200-300m od domu.Stoi na polu zaraz obok niego rośnie drzewko i kupa innego zielska,i wygląda to fajnie.Sam bunkier jest betonowy dach ma zaorkrąglone krawędzie,jak twój i jest pokryty papą.Na tym jest ziemia i trawa.Tyle że ma inną konstrukcję bo wierzyczka wystje z góry-metalowa
Jest to bunkier obserwacyjny z IIwś,pytanie z jakich czasów i miejsca jest twój?

grzesioj

Ciekawe porównanie, ale skisłe mleko wygląda nieco inaczej Wesoly

. Co do Twojego pytania - należałoby zapytać o to twórców modelu z Italeri. Zestaw nazywa się tak, jak w tytule.

pozdrawiam
Grzesiek

rafcio132

Wydaje mi się że to jest bunkier z wału atlantyckiego

krzysiu93

Podobne bunkry znalazlem we Francji,tzn takie charakterystyczne wierze z szerokim wycięciem,więc całkiem możliwe.
W każdym razie jak bym miał tam siedzieć to bym go zakamuflował tak jak polskie bunkry-trawą na dachu i jakimis krzakami Wesoly

Michal_96

Wydaje mi się, że to wina zestawu, który nawet po doskonałym pomalowaniu będzie wydawał się sztuczny, ale mi się nawet podoba.

Pozrowienia z Barlinka, Michał